|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Betonowa dżungla bez parku
Rozmiar tekstu: A A A
Mieszkańcy słupskiego osiedla Niepodległości od lat skarżą się na brak
miejsc, w których mogliby wypoczywać. Na największym w mieście
osiedlu mieszka 25 tysięcy ludzi, czyli co czwarty mieszkaniec
Słupska. Aż trudno uwierzyć, że nie ma tam ani jednego
porządnego parku! Ludzie nie mają gdzie wypoczywać, a dzieciom
brakuje miejsc do bezpiecznej zabawy. Tymczasem spółdzielnia nie
widzi problemu...
Najbliższy duży park znajduje się przy ulicy Małcużyńskiego -
na skraju osiedla. Korzystają z niego głównie mieszkańcy
pobliskich ulic. Pozostałym pozostaje wątpliwa przyjemność
spaceru chodnikami w gąszczu betonowej dżunglii lub wyprawa na
pole za osiedlem. Spółdzielnia ôKolejarz", do której należy
większość budynków na osiedlu, problemu nie widzi. - Jest park
przy Małcużyńskiego i wystarczy. Na podwórkach są też różne
huśtawki oraz inne zabawki i dzieci mają się gdzie bawić -
twierdzi prezes Tadeusz Mól. Innego zdania są mieszkańcy - Park
powinien tu być od dawna. To nie do pomyślenia, że przez tyle
lat nic nie zrobiono w tej sprawie - mówi Ewa Osińska, nasza
Czytelniczka z ul. Andersa.
Jest jednak nadzieja, że wreszcie coś może się zmienić. - W
okolicy ulicy Sołdka i Herbsta w przyszłości powstanie Ogródek
Jordanowski i boisko do koszykówki - mówi Andrzej Cyranowicz,
dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w
słupskim ratuszu. Jest to niestety odległa przyszłość... Nowy
plac zabaw, na który przeznaczono 190 tysięcy złotych, powstanie
dopiero gdy zostaną wybydowane tam nowe bloki mieszkalne. Boisko
do koszykówki z syntetyczną nawierzchnią będzie kosztowało
kolejne 100 tysięcy.
Czy to zaspokoi potrzeby tak dużego osiedla? Częściowo pewnie
tak, ale przecież jest jeszcze wiele miejsc, które można by
rozsądnie zagospodarować. Choćby duży zaniedbany, pokryty
zaroślami plac pomiędzy ulicą Herbsta a Kotarbińskiego czy teren
przy ul. 11 Listopada. - Musimy sprawdzić takie miejsca i jeśli
będzie można niedużym kosztem je zagospodarować, to na pewno coś
w tym kierunku zrobimy - zapewnia A. Cyranowicz.
Wystarczy przejść się po osiedlu, aby przekonać się, że takich
miejsc nie brakuje. Słupski radny niezależny Tomasz Rosiński
jako przykład wskazuje okolice ulic Witosa, Zaborowskiej i
Wyszyńskiego - Na wrześniowej sesji Rady Miejskiej złożę
interpelację dotyczącą zagospodarowania tego terenu - deklaruje.
(man)
Fot. Krzysztof Tomasik
Fot. Krzysztof Tomasik

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 9 Gości