|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Parking dla władzy
Rozmiar tekstu: A A A
Prezydent "w geście dobrej woli" podarował słupszczanom parking, a tak naprawdę kawałek terenu, który w deszczowe dni zamienia się w grzęzawisko. Zapowiedział, że inwestować w niego nie będzie, bo teren jest przeznaczony na sprzedaż. Tyle, że od sześciu lat nikt nie chce go kupić... Ratusz problemu nie widzi, bo przecież urzędnicy mogą parkować za darmo na służbowym parkingu. Kierowców odsyła na parking przed ratuszem. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że tam trzeba płacić...Temat wraca jak bumerang za każdym razem, gdy trochę popada. Wtedy plac pomiędzy ulicami Deotymy a Tuwima w Słupsku wygląda jak rozlewisko. Ogromne kałuże uniemożliwiają poruszasnie się po parkingu. Kierowcy mają jednak do wyboru albo parkowanie w kałuży, albo postój płatny przed ratuszem. - Wystarczyłoby po prostu wcześniej wyrównać teren i nie byłoby problemu - uważa Tadeusz K., kierowca ze Słupska. Powody do narzekania mają nie tylko osoby parkujące tam swoje auta. Wielu słupszczan przechodzi przez ten plac, skracając sobie drogę między ul. Tuwima i Deotymy. - To idealny skrót. Codziennie chodzę tędy do pracy. Oczywiście jeśli nie pada, bo wtedy robi się błoto i nie ma mowy o przedostaniu się na drugą stronę suchą nogą - mówi Barbara J. ze Słupska. Co na to ratusz, do którego teren należy? - Prezydent miasta w geście dobrej woli udostępnił ten plac dla wygody mieszkańców. Miasto nie będzie w to inwestować, ponieważ teren jest przeznaczony na sprzedaż - mówi Marek Sosnowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Słupsku. I tak jest od sześciu lat, ponieważ mimo różnych propozycji miasto do tej pory nie znalazło nabywcy na plac, za który chce zainkasować 2,5 miliona złotych. - Poza tym jest jeszcze parking przy Placu Zwycięstwa, gdzie nie tworzą się kałuże - dodaje M. Sosnowski. To fakt. Kałuż co prawda nie ma, ale są za to parkometry. I jest również drugi, wyłożony nową kostką brukową parking przy małym ratuszu, na który miasto całkiem niedawno wydało blisko 120 tysięcy złotych. Tyle że z niego korzystają wyłącznie urzędnicy. (man)
Fot. Bartosz Arszyński
Fot. Bartosz Arszyński

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 10 Gości