Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Wyrok na mafię
Rozmiar tekstu: A A A
14 lat za kratami, 116 tysięcy złotych grzywny, przepadek 388 tysięcy złotych na rzecz skarbu państwa zysku z handlu kokainą i pół miliona zabezpiecznia z majątku przywódcy! Tym wyrokiem wczoraj sędzia Agnieszka Niklas-Bibik powaliła sterowany przez Pruszków słupski związek zbrojny. Pomogli jej dwaj świadkowie koronni - gangster z Pruszkowa i "szaraczek" ze Słupska. Po śledztwie Prokuratury Okręgowej w Szczecinie i procesie w Słupsku Kazimierz S. usłyszał - 14 lat, Tomasz P. - 7 lat, Lech G. - 2 i pół roku, Marcin K. - 2 lata i 10 miesięcy, Przemysław U. - 2 lata, Henryk S., brat Kazimierza - 10 miesięcy, Dariusz S. - kara grzywny. A tę zapłacą wszyscy oskarżeni. Grupa działała w Słupsku, Koszalinie, Szczecinie, Rumi, Starogardzie Gdańskim. Wymuszała haracze z bronią palną, kasowała utargi z domów publicznych. Przebijała numery silników samochodowych, wywoziła auta do Pruszkowa, skąd były przerzucane za wschodnią granicę. Wprowadziła do obrotu 13 kilogramów kokainy wartej 1,760 mln zł i setki gramów amfetaminy. Wyłudzała kredyty i towary. Sąd ustalił to na podstawie zeznań dwóch świadków koronnych: Jacka R. - z "góry" Pruszkowa i Ryszarda W. - podrzędnego "żołnierza" ze Słupska. - Ich zeznania nie budzą żadnych wątpliwości - stwierdziła sędzia Agnieszka Niklas-Bibik. - W 1998 roku Kazimierz S. oderwał się od grupy słupskiej, usamodzielnił, nawiązał kontakt z Pruszkowem, założył własną grupę.

Proces ujawnił to, o czym w Słupsku było głośno od lat: kolejne podziały lokalnych gangów i powiązania z wysoko stojącymi w hierarchii pruszkowskiej gangsterami. Właśnie w Słupsku rezydował Jacek R. Tu ukrywał się Marcin B. z zarządu Pruszkowa i jego przyboczni: - Na przyjazd grupy pruszkowskiej, mieszkanie było wyczyszczone. Usunięto amfetaminę i wagi - sypali koronni.

- Jak jechaliśmy na "akcję" po haracze, kogoś postraszyć albo na wojnę o stołek, zabieraliśmy broń. Pruszków przysyłał kokainę dwa razy w miesiącu po 200 gramów. Rozliczenia odbywały się co pół roku. Pruszków miał pretensje, że prostytutka nie chodzi do pracy.

Spośród pięciu aresztowanych święta w domu spędzi tylko Marcin K., który przyznał się do winy. W czasie całego procesu oskarżonych pilnował wzmocniony konwój policji. Świadków koronnych wozili antyterroryści. Ogłoszeniu wyroku towarzyszył płacz rodzin oskarżonych i omdlenia. - Wyrok jest całkowicie bzdurny - skwitował Kazimierz S. To nie koniec. Przeciwko niemu podobną sprawę prowadzi słupska Prokuratura Okręgowa. W następnej odsłonie również wystąpi skruszony gangster Jacek R. (ber)

Na zdjęciu: antyterroryści przed salą rozpraw.

Fot. Bartosz Arszyński
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2004-12-17
wyświetleń:3449

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 3 Gości