Kategoria: Aktualności

Słupszczanie zarobią na Iraku

Rozmiar tekstu: A A A

Słupska Zasta wznowi produkcję i zatrudni kilkudziesięciu pracowników. To efekt kontraktu na dostawę sprzętu wojskowego, który warszawska spółka Bumar podpisała z rządem Iraku. Zasta ma dla niej produkować cysterny na paliwo i wodę. To bardzo atrakcyjna umowa długofalowa - zapewnia Roma Sarzyńska, rzecznik prasowy spółki Bumar. - Na pewno właściciele i pracownicy firmy będą mieli dobre humory podczas świąt, bo zamowienie trzeba realizować natychmiast. Innych szczegółów nie chciała ujawniać, bo strona iracka zastrzegła, by informacja o liczbie cystern i wartości kontraktu, pozostała tajna.

Tymczasem jeszcze wczoraj w siedzibie Zasty przy ulicy Owocowej w Słupsku panowała głucha cisza. Brama była zamknięta, a zakładu i jego majątku pilnował tylko stróż. - Tu od czerwca nikt już nie pracuje. Wszyscy zostali zwolnieni - mówi dozorca. - Szef dzisiaj jest w Warszawie. Na miejscu będzie w piątek. Wiem, że ma znowu uruchamiać produkcję, ale nic nie słyszałem, kiedy zacznie zatrudniać. Z Jerzym Staniukiem, który kieruje firmą, nie udało się nam wczoraj skontaktować.

- Brat jest bardzo zajęty - mówi Renata Chiniewicz.

- Uczestniczy w ważnych rozmowach. Ci, którzy chcą zabiegać o pracę w Zaście, muszą uzbroić się cierpliwość.

Przed upadłością spółki Zasta-Polska, która działała w Słupskiej Strefie Ekonomicznej, razem z Zastą zatrudniały ponad 170 osób. Sytuacja obu firm była jednak bardzo trudna. Zasta-Polska została już przez syndyka sprzedana słupskiej Kapenie, która do jej obiektów zamierza przenieść swoją siedzibę. Natomiast działająca od 1956 roku Zasta ma teraz szansę na odrodzenie.Zbigniew Marecki

Fot. Sławomir Żabicki