Kategoria: Aktualności

Dobijanie czynszem

Rozmiar tekstu: A A A

Stuprocentową podwyżkę czynszów zafundowała żołnierzom Wojskowa Agencja Mieszkaniowa. Byli wojskowi są wściekli, bo nie stać ich na płacenie po pięćset złotych miesięcznie za kawalerkę. Zapowiadają, że wcale nie będą płacić. WAM wprowadziła podwyżki jesienią. Mieszkańcy muszą płacić po 5, 53 złotego za metr kwadratowy powierzchni mieszkania. Przed podwyżką płacili 2, 96 złotego, już wtedy była to najwyższa stawka w regionie. - To totalny absurd - twierdzi komandor podporucznik rezerwy Wincenty Bielan, szef usteckiego oddziału Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych. - Mieszkam na 34 metrach kwadratowych i płacę ponad pięćset złotych czynszu.

Zdaniem Bielana WAM podniosła czynsze, by mieć pieniądze na podwyżki pensji dla swoich pracowników. - Przecież te pieniądze nie idą dla nas, czy na nasze mieszkania - mówi oficer rezerwy. - Bloki nie są remontowane od lat. Budynek, w którym mieszkam, wybudowano w 1976 roku i od tego czasu nie był porządnie remontowany. Nigdy nie była wymieniana stolarka okienna, sypią się tynki. Tak samo jest we wszystkich blokach wojskowych w naszym regionie.

Członkowie usteckiego oddziału Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych zwrócili się listownie o pomoc do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. - Protestujemy, bo nie możemy pozwolić, by emeryci i renciści, którzy otrzymują niezbyt wysokie świadczenia, żyli w nędzy - argumntują. - Czynszu nie płaci już blisko trzydzieści procent najemców. Wkrótce będzie ich jeszcze więcej. Dlatego jesteśmy gotowi do podjęcia wszelkich form protestu łącznie z niepłaceniem czynszu.

W regionie słupskim podwyżki dotyczą prawie dwóch tysięcy rodzin. Jak powiedziano nam w warszawskiej centrali Wojskowej Agencji Mieszkaniowej wynikają one z ustawy o zakwaterowaniu sił zbrojnych, są zgodne z prawem i nikt nie będzie ich zmieniał. - Natomiast jeśli chodzi o zły stan budynków, to winę za to ponoszą głównie wspólnoty mieszkaniowe - mówi Bożena Nieporęcka z WAM. - To one powinny przejąć inicjatywę. - W Warszawie nasze bloki, w których działają wspólnoty, są systematycznie modernizowane. W regionie słupskim znacznie mniej osób wykupiło mieszkania. Nie wiem z czego to wynika. Przecież żołnierze mogą wykupić swoje mieszkania za jedyne pięć procent wartości, a cywile za dziesięć procent wartości. (Tomasz Częścil)

Fot. Sławomir Żabicki