Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Zza biurek na ulicę!
Rozmiar tekstu: A A A
- Roboty od zawalenia. Kwitów pełno. A komendant zmniejsza nam liczbę etatów. Jak to możliwe? - dziwią się dzielnicowi. - Nikogo ze służby nie zwolnię. Będą większe dzielnice, ale mniej dodatkowych obowiązków, a w mieście bezpieczniej - zapewnia Waldemar Fuchs, komendant słupskiej policji. Jeszcze w tym tygodniu ma on powołać specjalny zespół, który "okroi" dzielnicowych. Zespół zbada obciążenie poszczególnych służb. - Trzeba tak poukładać pracę, by każdy robił, co należy - wyjaśnia komendant Waldemar Fuchs. - Nie dostanę żadnego etatu z zewnątrz, więc muszę wykorzystać własne siły i dostosować je do realnych potrzeb.

W Słupsku jest 30 dzielnicowych. Tyle samo w powiecie. Co robią? - Jak to się mówi "wszystko i nic", ale tak naprawdę mnóstwo różnych rzeczy - mówi Marek Filipczak, szef I Komisariatu Policji w Słupsku. - Przeprowadzają wywiady, pogadanki w szkołach, chodzą w patrolach, uczestniczą w spotkaniach komisji przeciwalkoholowej i ze wspólnotami mieszkaniowymi. W konwojach doprowadzją oskarżonych do sądu, a także pełnią funkcję "listonoszy", czyli roznoszą masę korespondencji z różnych instytucji. Trzeba poważnie się zastanowić, które z tych obowiązków z nich zdjąć, a które zostawić.

Dzielnicowi obawiają się, że zmniejszenie ich liczby nie poprawi znacznie bezpieczeństwa w mieście, lecz za to zwali im na głowy kolejne obowiązki, których już teraz mają w bród. - Dostaną większe dzielnice, ale mniej dodatkowych zadań - uspokaja komendant Fuchs. - Nie będą jeździć w konwojach, prowadzić postępowań wyjaśniających, chodzić na pogadanki, ani oskarżać w sądach grodzkich w sprawach o wykroczenia. Tym zajmą się inni.

Do tych zadań komendant chce wyznaczyć specjalne zespoły - na przykład ds. nieletnich i patologii oraz ds. wykroczeń. W ten sposób dzielnicowy będzie miał mniej papierkowej roboty, a więcej czasu na obchód dzielnicy. Czy komendant Fuchs podąża śladami burmistrza Nowego Yorku? - Nowy York jest u nas cały czas - twierdzi komendanat. - Naszym zadaniem jest poprawić bezpieczeństwo w mieście. Policjant ma być kompetentny, skuteczny i patrolować ulice na piechotę - według zasady zero tolerancji dla chuligaństwa i wandalizmu. Zza biurka tego nie da się zrobić. (ber)

Na zdjęciu: Takich kontaktów z mieszkańcami ma być więcej

Fot. Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2005-01-05
wyświetleń:947

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 1 Gości