Kategoria: Aktualności

Nie ma bata na egzekutora

Rozmiar tekstu: A A A

Komornik Wojciech D. najprawdopodobniej nie poniesie konsekwencji swojego aroganckiego zachowania. Minister sprawiedliwości stwierdził, że nie ma podstaw do jego odwołania. Senator Gerard Czaja oraz posłanka Jolanta Szczypińska domagają się ponownego rozpatrzenia sprawy. O bytowskim komorniku pisaliśmy wielokrotnie. Oskarżano go o zawyżanie kosztów egzekucyjnych, wulgarne zachowanie wobec klientów, a nawet pobicie starszej kobiety. Kilka tygodni temu Wojciech D. stanął przed komisją dyscyplinarną. Ta ukarała go jedynie upomnieniem. Pismo z żądaniem odwołania komornika wysłał do ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa, senator Gerard Czaja z SLD. Kilka dni temu senator otrzymał odpowiedź podpisaną przez Sylweriusza Królaka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

- Odmówiono wszczęcia postępowania odwoławczego, dlatego, że między innymi komornik nie został pozbawiony prawomocnym wyrokiem sądu praw publicznych lub prawa wykonywania zawodu oraz rażąco nie naruszył prawa - czyta Czaja.

Senator nie zamierza jednak odpuścić. - Biorąc pod uwagę dwie zaistniałe ostatnio sytuacje: z komornikiem Andrzejem C. ze Słupska i bytowskim, zastanawiam się nad złożeniem propozycji do komisji ustawodawczej i praworządności o zmianie ustawy o komornikach i egzekucjach - twierdzi. - Chodzi o to, by członków komisji dyscyplinarnej powoływał minister, a nie Krajowa Rada Komornicza. Niedopuszczalne jest to, by to komornicy zasiadali w komisji, która ocenia pracę ich kolegów po fachu. W ten sposób wyeliminowano by jakiekolwiek podejrzenia.

W sprawę ukarania Wojciecha D. zaangażowała się również słupska posłanka Jolanta Szczypińska. Wczoraj wystosowała pismo do ministra sprawiedliwości.

- Zażądałam wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Wojciecha D. - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Komisja dyscyplinarna nałożyła na komornika najłagodniejszą przewidzianą przez ustawę karę, co w świetle jego zachowania może co najmniej budzić poważne zdziwienie. Można zadać sobie pytanie jak bardzo arogancki winien być komornik, jak daleko powinien posunąć się w nie respektowaniu prawa, by zdaniem komisji zasłużyć na bardziej surową karę? Zdziwiły mnie ich argumenty, że kilkuletnia praca komornika nie spowodowała żadnych skarg, podczas gdy wiem, że takie były kierowane.

Poseł chce, by minister osobiście zainteresował się sprawą komornika z Bytowa oraz sposobem postępowania komisji dyscyplinarnej. (Sylwia Kucharczyk)