|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Ofiary radioaktywnej chmury
Rozmiar tekstu: A A A
- W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba chorych na tarczycę wzrosła stukrotnie - alarmuje dr Zoran Stojcev, ordynator oddziału chirurgii onkologicznej słupskiego szpitala. Co gorsza, co raz częściej chorują ludzie młodzi - pomiędzy 20. a 30. rokiem życia. Zdaniem niektórych specjalistów to skutek katastrofy w Czarnobylu.
Marlena Burzak miała niecałe pięć lat, gdy w 1986 roku nad Polską przetoczyła się chmura z radioaktywnym jodem wywołana katastrofą elektrowni atomowej w Czarnobylu. Mieszkała wtedy w Przemyślu. Na tarczycę zachorowała, gdy miała 15 lat. Wtedy rodzice zadecydowali o przeprowadzce do Słupska, by córka mogła często bywać nad morzem, gdzie jest dużo naturalnego jodu. Byli przekonani, że choroba ich dziecka ma związek w Czarnobylem, choć dowodów nie mają. - Wiele różnorodnych czynników może mieć wpływ na zachorowanie. Katastrofa w Czarnobylu z pewnością należy do jednego z nich - potwierdza dr Stojcev. - Na naszym oddziale operujemy rocznie 150 pacjentów z guzami tarczycy.
- Każdego roku diagnozujemy kilkanaście nowych przypadków raka tarczycy i to u młodych ludzi - informuje doktor Ewa Kołakowska ze słupskiej poradni endokrynologicznej. - Większość z nich jest operowana na słupskiej onkologii. Niektórzy wymagają bardziej skomplikowanego leczenia jodem promieniotwórczym. Tych kierujemy do specjalistycznego ośrodka w Gliwicach - dodaje. Zastrzega jednak, że stwierdzenie, na ile zachorowanie ma związek z wybuchem w elektrowni, jest bardzo trudne i wymaga żmudnych oraz skomplikowanych badań, którymi zajmują się tylko ośrodki kliniczne. Pewne jest natomiast, że rak popromienny jest jedną z odmian raka brodawkowatego i objawia się niewielkimi guzkami na szyi.
- Każdego roku diagnozujemy kilkanaście nowych przypadków raka tarczycy i to u młodych ludzi - informuje doktor Ewa Kołakowska ze słupskiej poradni endokrynologicznej. - Większość z nich jest operowana na słupskiej onkologii. Niektórzy wymagają bardziej skomplikowanego leczenia jodem promieniotwórczym. Tych kierujemy do specjalistycznego ośrodka w Gliwicach - dodaje. Zastrzega jednak, że stwierdzenie, na ile zachorowanie ma związek z wybuchem w elektrowni, jest bardzo trudne i wymaga żmudnych oraz skomplikowanych badań, którymi zajmują się tylko ośrodki kliniczne. Pewne jest natomiast, że rak popromienny jest jedną z odmian raka brodawkowatego i objawia się niewielkimi guzkami na szyi.

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 2 Gości