Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Finansowa gorączka wokół stadionu
Rozmiar tekstu: A A A
Wielkie emocje, choć wcale nie sportowe, towarzyszyły radnym podczas wczorajszej dyskusji o przebudowie Stadionu 650-lecia przy ul. Madalińskiego w Słupsku. Rajcy długo i burzliwie debatowali, czy dołożyć do inwestycji jeszcze milion złotych. Zgodzili się, ale postanowili też skontrolować realizację coraz kosztowniejszej modernizacji obiektu. Radni spotkali się na trzeciej już tego lata sesji nadzwyczajnej zwołanej na wniosek prezydenta. Niektórzy radni specjalnie przerwali letni wypoczynek, aby stawić się na sesji. Natomiast prezydent Maciej Kobyliński nie zjawił się. Jest na urlopie. Dodatkowy milion na stadion potrzebny jest m. in. na budowę kanalizacji deszczowej oraz remont zaplecza, w tym szatni i sanitariatów. Jeśli prace te nie zostaną zrobione, to stadion w ogóle nie będzie mógł być oddany do użytku. Łącznie potrzeba 1,4 miliona złotych, ale 400 tysięcy złotych ma dołożyć resort edukacji. - Zwoływanie sesji nadzwyczajnej w tej sprawie jest nieporozumieniem, bo już na etapie planowania inwestycji można było wszystkie przewidzieć - stwierdził Zbigniew Wiczkowski, radny Słupskiego Forum Prawa i Sprawiedliwości. - Tak wielkie obciążenie budżetu miasta także jest nieporozumieniem. Pieniądze na takie zadanie powinny w dużej części pochodzić z Unii Europejskiej.

Wątpliwości dotyczące konieczności dołożenia do stadionu kolejnego miliona złotych mieli też inni radni. - Czy wiadomo było, że bez zaplecza stadion nie będzie mógł być oddany do użytku? - pytał Ireneusz Bijata z SLD, który przypomniał, że od początku był przeciwnikiem tej inwestycji. - Stadion skończyć trzeba. Ale czy koniecznie w tym roku ? - zastanawiał się z kolei Mirosław Banaś ze Słupskiego Porozumienia Samorządowego. - Zimą nikt nie będzie tam grał. A musimy pamiętać, że całość jest finansowana z kredytu, który będziemy spłacać nie tylko my, ale nasze dzieci - dodał Bogusław Dobkowski, także z SPS. - Gdzie na świecie buduje się stadion z miejscami stojącymi? Może w Afryce ... Taki projekt nigdy nie powinien być realizowany - grzmiał z kolei niezależny radny Tomasz Rosiński. - Wpompowaliśmy w to zadanie kilka milionów, a teraz stawia się nas pod ścianą i każe dołożyć jeszcze więcej. Dlatego w ogóle nie będę głosował. Ryszard Kwiatkowski, wiceprezydent miasta tłumaczył, że kanalizacja „wyskoczyła”, bo była tylko na planach. Zaplecze zaś trzeba zrobić, bo odwleka się drugi etap inwestycji. - Nie mogę się zgodzić, że przy tej inwestycji popełniono błędy. Była projektowana przez profesjonalistów - odpierał ataki rajców wiceprezydent. Rada ostatecznie większością głosów zdecydowała się dołożyć milion złotych na stadion i zabrać z remontu ul. Gdańskiej. Jednocześnie też postanowiła, że Komisja Rewizyjna przyjrzy się dokładnie całej inwestycji i jej rosnącym kosztom. (sta)

Na zdjęciu: Tylko ta czwórka radnych nie poparła uchwały dotyczącej stadionu – (od lewej) Z. Wiczkowski, T. Rosiński (w ogóle nie głosował), Edward Jankowski (LPR) i Igor Strąk (LPR)

Fot. Bartosz Arszyński
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2005-08-11
wyświetleń:2133

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 7 Gości