Niebywała okazja dla słupskiego muzeum! Dom Aukcyjny w Krakowie chce sprzedać unikatowe pastele i korespondencję Witkacego. Problem w tym, że muzeum nie ma na to pieniędzy.Niecodzienna oferta to doskonały sposób na kulturalną promocję Pomorza: jeśli uda się kupić pastele, słupski i jednocześnie największy na świecie zbiór dzieł Witkacego będzie liczył 250 pasteli. Dyrektor Domu Aukcyjnego w Krakowie zaproponował słupskiemu muzeum zakup kolekcji za 660 tysięcy złotych. - Dzieła są schedą po zmarłym profesorze Uniwersytetu Jagiellońskiego Janie Leszczyńskim. Jego rodzina życzy sobie, by wszystko zostało sprzedane jako całość - mówi dyrektor słupskiego muzeum Mieczysław Jaroszewicz.
- W przesłanym spisie jest 14 portretów autorstwa Witkacego, przedstawiających członków rodziny Leszczyńskich. Wśród nich słynny "Autoportret artysty przed lustrem”, a także korespondencja i filozoficzne rękopisy Witkacego, który przyjaźnił się z profesorem.
660 tysięcy to połowa rocznego budżetu słupskiego muzeum. Na apel o pieniądze pierwszy odpowiedział marszałek województwa Jan Kozłowski, proponując sfinansowanie połowy zakupu.
- Wcześniej propozycję zakupu kolekcji dostało Muzeum Tatrzańskie - dodaje Jaroszewicz. - Minister kultury zaproponował im połowę sumy, ale muzeum nie znalazło drugiej połowy pieniędzy i transakcja nie doszła do skutku. Kiedy dostaliśmy ofertę kupna, wystąpiliśmy z prośbą o dotację do resortu kultury.
Marszałek województwa potraktował sprawę prestiżowo jako szansę promocji Pomorza. Teraz słupskie muzeum z nadzieją czeka na odpowiedź z ministerstwa.