|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Podzielił ich płot
Rozmiar tekstu: A A A
- Te bramy to chyba dla czołgów są przeznaczone - twierdzi opozycyjny radny Edward Jankowski. - Mieszkańcy słusznie protestują, bo ładny ten płot nie jest - dodaje radny Kazimierz Czyż z klubu Nasz Słupsk. - Jakby ktoś do folwarku wchodził.
Jerzy Wandzel ze Słupskiego Porozumienia Samorządowego stwierdził, że pewnie interweniowałby (mieszka w bloku przy ul. Drewnianej 8 - dop. red.), gdyby wiedział, że mieszkańcom wspólnoty płot się nie podoba. - Nikt nic nie zgłosił - twierdzi. - Poza tym ja nie chcę tam żadnego parkingu, ani płotu. Pierwszy byłem przeciwny takiej budowie.
Urzędnicy nie rozumieją mieszkańców. Na stronie internetowej ratusza Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta umieścił wytłumaczenie dlaczego płot powstaje. Najważniejszym argumentem jest zalewanie ulicy Drewnianej przez Słupię. - Płot stanowi zaporę dla powodzi, łatwiej bowiem uszczelnić workami z piaskiem dwie bramy niż wykonać przeszło stumetrowy wał - dodaje. Tymczasem do tej pory woda zalała ulicę raz i nie z powodu wystąpienia rzeki z koryta, lecz z powodu fatalnej instalacji sanitarnej. Po wybudowaniu nowego kolektora deszczowego problem zalań zniknął... - Wiemy, że nie można zburzyć tego nieestetycznego płotu - twierdzą mieszkańcy. - Chcielibyśmy, a można to zrobić, aby jego przęsła były niższe, a płot bez mozaiki. Zwykłe, proste i schludne ogrodzenie, a nie jakiś maszkaron. - Ten płot zostanie obsadzony zielenią - tłumaczy Andrzej Obecny. - Za dwa, może trzy lata nikt nie będzie widział w tym nic brzydkiego, a mieszkańcy będą przyznawać nam rację.
- Za ten czas, to nas już nie będzie - ripostuje Kazimierz Czyż.
Na koniec komisji rewizyjnej radni ustali, że zorganizują spotkanie z mieszkańcami. Nie udało im się jednak ustalić terminu ani miejsca. (Marcin Kamiński)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 6 Gości