Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Autobusy pod oknami
Rozmiar tekstu: A A A
Warczenie silników i chmury spalinowego dumy. Od lat, każdej zimy muszą to znosić mieszkańcy bloków przy ul. Rzymowskiego w Słupsku. Ich sąsiadem jest pętla autobusowa... Kierowcy autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji zatrzymują się na ul. Rzymowskiego na kilka, kilkanaście minut. Potem ruszają w kolejny kurs. W ciągu dnia nie ma chwili, aby na pętli nie stał choć jeden autobus. Tak jak latem kierowcy czekając na pasażerów wyłączają silniki, tak zimą o tym zapominają. – To po prostu koszmar. Co chwilę piłują te silniki. Wyją, warczą, a przecież parkują tylko kilkanaście metrów od naszych okien – mówi pani Anna, mieszkanka bloku przy ul. Rzymowskiego 2. Nie tylko hałas jest uciążliwy. Lokatorów denerwują też chmury spalin, które wylatują z rur wydechowych pojazdów. Niektórzy lokatorzy nawet próbują zrozumieć sytuacje kierowców w czasie mrozów. – Sam kiedyś jeździłem autobusami i wiem, że w takim pojeździe może być pioruńsko zimno – opowiada emeryt Michał Szary, też mieszkający przy pętli. – Oni się więc w ten sposób grzeją. Mężczyzna przyznaje jednak, że szczególnie stare autobusy potrafią dać w kość. – Te hałasują wyjątkowo głośno. To słychać nawet kiedy się do nich wsiada, dlatego sam jak gdzieś się wybieram to czekam na nowszy autobus. Przyjemniej się nim jedzie – zaznacza M. Szary.

O tym, że autobusy rzeczywiście stoją długo z włączonym silnikiem przekonaliśmy się wczoraj sami, gdy odwiedziliśmy pętlę po godzinie 10. – To musiał być wyjątkowy przypadek – twierdzi natomiast Marcin Grzybiński, rzecznik prasowy MZK. – Kierowcy doskonale wiedzą, że muszą gasić silnik jeśli stoją na postoju dłużej niż minutę. Jest to nawet zapisane w naszym kodeksie. M. Grzybiński zapewnia, że pętla przy ul. Rzymowskiego jest jedną z najnowocześniejszych w mieście i zatrzymują się na niej przede wszystkim najnowsze z autobusów przewoźnika. Jedynie w godzinach szczytu, czyli około 7 i 15 mogą pojawić się tam starsze pojazdy. – Wiem, że taki włączony silnik jest uciążliwy dla mieszkańców - mówi M. Grzybiński. – Dlatego proszę wszystkich, którzy zauważą, że kierowca nie gasi silnika autobusu, aby zgłosili to do dyspozytora ruchu. (nik)

Na zdjęciu: Wczoraj po godz. 10 przy ul. Rzymowskiego kierowca przez kilkanaście minut stał z włączonym silnikiem.

Fot. Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-02-09
wyświetleń:1834

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 7 Gości