Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Zabawa z komórkami
Rozmiar tekstu: A A A
Kilkudziesięciu mieszkańców ulicy Długiej w Słupsku nie chce likwidacji komórek, w których trzymają opał. Nie chcą też blaszaków, które mają stanąć obok - w zastępstwie komórek. Wybuduje je Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Sądzą, że nie wszyscy je otrzymają, a teren, na którym stoją komórki jest potrzebny na garaże dla prominentnych mieszkańców miasta. Konflikt w tej sprawie powstał na przełomie 1999/2000 r. Wtedy to koszalińska firma Selfa kupiła budynek przy ul. Długiej 25. Wyburzyła go i w jego miejsce postawiła nowy. Naprzeciw niego stoi 12 komórek, które mają zniknąć. - Od dwóch lat walczymy o ich utrzymanie - mówią Krystyna Narloch i Wanda Siemaszko. - Mieszkańcy bloku 24 mają opuścić pomieszczenia do 29 kwietnia, natomiast spod numeru 23 do 30 maja. Nakaz wydało PGM. Wszyscy zainteresowani mieszkańcy spotkali się w sobotę. Stwierdzili, że w obronie komórek będą protestować przed ratuszem.

- Palimy w piecach głównie drewnem, a do tego potrzeba dużo miejsca - tłumaczy Fryderyk Szocik. - Nie mamy blokach piwnic, dlatego nie mamy gdzie składować drewna.

- Podejrzewamy, że ktoś wziął łapówkę, żeby te komóki zburzyć - dodaje Ryszard Pendzich z budynku nr 23.

W ub.r. lokatorzy zwrócili się o pomoc do przewodniczącej Rady Miejskiej.

- Pisałam w tej sprawie pismo do prezydenta Słupska - przypomina sobie Anna Bogucka-Skowrońska. - Mieszkańcy Długiej już wtedy sądzili, że ktoś z PGM lub ratusza wziął łapówkę, by koszalińska firma mogła teren, na którym stoją komórki kupić. Prezydent sprawę wyjaśnił - teren został jedynie użyczony pod warunkiem, że Selfa wybuduje placyk dla dzieci i śmietnik.

- Nikt nie zostanie bez komórki - uspakaja Irena Tyszka, zastępca dyrektora ds. technicznych PGM. - W zamian postawimy blaszaki na betonowym podłożu, kilka metrów dalej.

Z Barbarą Kardasz, prezesem Selfy w Koszalinie nie udało nam się skontaktować, mimo kilkakrotnych prób. (Mirek Kościeński)

Na zdjęciu: Ryszard Pendzich wraz z mieszkańcami ulicy Długiej pod nr 23 i 24 podejrzewa, że ktoś wziął łapówkę za to, aby można było wyburzć komórki.
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2006-04-04
wyświetleń:1610

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 3 Gości