|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Urzędnicy przejrzeli na oczy
Rozmiar tekstu: A A A
Sześcioosobowa rodzina Michaluków, która miała być eksmitowana z prywatnego budynku przy ul. Deotymy w Słupsku, dostanie mieszkanie komunalne. Po naszych publikacjach zdecydował o tym prezydent Słupska. Po dramacie, jaki zdarzył się przy próbie eksmisji, kiedy na oczach rodziny podpaliła się 81-letnia Janina Michaluk, informowaliśmy, że rodziną nie zainteresował się nikt z urzędników. Mimo że ratusz jest po drugiej stronie ulicy. – Prezydent zdecydował właśnie, że państwo Michalukowie dostaną mieszkanie komunalne o dobrym standardzie i podobnej powierzchni do dotychczas zajmowanej – mówi Marek Sosnowski, zastępujący rzecznika prasowego prezydenta.
– Cieszę się, że nareszcie ktoś się zainteresował naszym problemem i pomógł. Tylko czy naprawdę mama musiała umrzeć, żeby tak się stało? – pyta Andrzej Michaluk, syn zmarłej od poparzeń Janiny. Urzędnicy obiecali mu, że nowe mieszkanie znajdą w ciągu miesiąca. (nik)
– Cieszę się, że nareszcie ktoś się zainteresował naszym problemem i pomógł. Tylko czy naprawdę mama musiała umrzeć, żeby tak się stało? – pyta Andrzej Michaluk, syn zmarłej od poparzeń Janiny. Urzędnicy obiecali mu, że nowe mieszkanie znajdą w ciągu miesiąca. (nik)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 12 Gości