|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Nie chcą dłużej tonąć w śmieciach
Rozmiar tekstu: A A A
- Na próżno, prezes twierdzi, że nie ma pieniędzy - mówi czytelnik. - Tymczasem robi się tu małe wysypisko śmieci, które nas zasypie.
Tymczasem prezes sugeruje, że to działkowicze są winni bałaganu. - Nikt obcy tych śmieci nie wyrzuca - mówi Romuald Makowski, prezes Ogrodów Działkowych im. Bohaterów Westerplatte. - Sam widziałem jak ci, którzy się skarżą wyrzucają tam liście i inne odpady. Prezes informuje, że dwa razy w roku organizuje akcję sprzątania dzikich wysypisk. - Działkowicze społecznie sprzątają śmieci, które wyrzucają do podstawionych kontenerów - mówi Makowski. - Sam uczestniczę w takich akcjach. Niestety, ta grupa działkowiczów nigdy nie chciała pomagać, wręcz kpiła z nas i dlatego mają brudno. Właściciele działek twierdzą, że prezes mija się z prawdą. - Jeśli płacimy za działki, to zarząd za te pieniądze powinien utrzymać porządek - dodaje Gęsicki.
Prezes twierdzi, że funkcję pełni społecznie i zarządu nie stać nas na opłacenie regularnego sprzątania. Na prawie dwa tysiące działek przy ul. Gdańskiej, około 250 jest opuszczonych, a część jest regularnie zaśmiecana przez samych działkowiczów.
Działkowicze zarzucają również prezesowi, że mimo obietnic nie podłączył prądu do ich altanek. - Prosimy o to od kilku lat - mówi Gęsicki. Tymczasem prezes zapewnia, że kabel został doprowadzony do działek i pierwsze osoby mają już światło. - Jednak doprowadzenie prądu tylko do jednej altanki w sektorze, to zbyt wielki koszt - tłumaczy Makowski. - Działkowicze powinni łączyć się w kilkudziesięcioosobowe grupy. Wtedy koszt podłączenia do jednej altanki proporcjonalnie spadnie i będzie wynosił około 180 złotych. (Piotr Kawałek)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 1 Gości