Kategoria: Aktualności

W Izbie Wytrzeźwień zabrakło miejsca

Rozmiar tekstu: A A A

Pierwszy wakacyjny weekend i już słupska Izba Wytrzeźwień pęka w szwach. W ciągu jednej nocy z 24 na 25 czerwca zarejestrowano tam 25 osób - o trzy więcej niż jest miejsc. Wśród zatrzymanych była jedna kobieta. Najstarszy "lokator" izby miał 72 lata, najmłodszy 20. Rekordzista miał we krwi 3,84 promila alkoholu. - Większość pijanych zatrzymano w Słupsku - mówi Michał Niemiec, kierownik zmiany w słupskiej Izbie Wytrzeźwień. - Mieliśmy również osoby z Ustki i gminy Kobylnica. Zawsze w wakacje jest więcej zatrzymań, szczególnie w weekendy, albo kiedy odbywają się imprezy.

Najwięcej zatrzymanych to tzw. leżący, czyli osoby, których policjanci lub strażnicy miejscy ściągali z parkowych ławek i trawników. Tych było aż 12. Nie brakowało ludzi zatrzymanych podczas domowych libacji i awantur. Pijani nie przebywają jednak w izbie wytrzeźwień za darmo. Stali bywalcy śmieją się, że to najdroższy hotel na świecie.

- Każdy pijany za pobyt w izbie musi zapłacić 220 zł - dodaje Michał Niemiec. (BIR)