Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Precz z partaczami!
Rozmiar tekstu: A A A
W rynkową lukę po fachowcach, którzy masowo wyjechali z Polski, wciskają się partacze. Jednego wykryliśmy w Słupsku. Zdążył zniszczyć dwa domy, wziąć zaliczkę i zniknąć. Teraz zajmie się nim policja. Scenki z telewizyjnego programu "Usterka” nie wytrzymują konkurencji z tym, co robi właściciel firmy MK-Bud ze Słupska. Mirosław Pietrzkiewicz z Zajączkowa mieszka w domu bez okien, w murach ogołoconych do cegieł. Od sierpnia. Stracił też dwa tysiące złotych, które dał majstrowi na materiały budowlane. - Przez dwa tygodnie rozgrzebał prace w całym domu i żadnej nie skończył - mówi Pietrzkiewicz. - Potem się ulotnił i nie przywiózł materiałów, za które mu zapłaciłem. Ale najgorsze jest to, że nie wstawił kupionych przeze mnie okien. Całą noc muszę pilnować, żeby nikt się nie wkradł. Właściciel firmy nie odbiera telefonów od swojego klienta. Pietrzkiewicz znalazł jeszcze jedną oszukaną przez majstra osobę. Jego dom wygląda jeszcze gorzej - nie ma ani łazienki, ani kuchni, wszędzie zostały dziury w ścianach po partackiej robocie. Razem złożyli doniesienie na policję.

- To wyłudzenie pieniędzy i oszustwo, za które grozi budowlańcowi kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat - ostrzega komisarz Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji.

Oskarżany o fuszerki właściciel firmy budowlanej MK-Bud nie czuje się winny. - Nikogo nie oszukałem, a za pieniądze, które wziąłem, pracę wykonałem - zapewnia Mariusz Tutak, majster budowlany. - Nie boję się policji, bo jestem w stanie udowodnić swoją niewinność.

Ostatnio w naszym regionie znalezienie poważnego fachowca graniczy z cudem. Wielu budowlańców wyjechało za granicę, a do tych, którzy zostali, trzeba czekać w kolejce. Ich miejsce zajmują często "fachowcy” rodem z filmów Barei. Ich fuszerkami i oszustwami zajmują się policjanci w całym regionie słupskim.

- Jedna z firm wybudowała klientowi dom z gorszych materiałów, niż to było zawarte w umowie. W ten sposób oszukali go na kilkadziesiąt tysięcy złotych - przypomina sobie asp. sztabowy Roman Krakowiak z bytowskiej policji.

Ustalenia specjalistów są alarmujące. - Około 10 procent prac remontowych jest wykonywanych wadliwie - uważa Bogdan Zieliński, rzeczoznawca budowlany. - Powodem tego jest najczęściej niedouczenie wykonawców, którzy twierdzą, że wszystko wiedzą i nie chce im się nawet czytać instrukcji używania materiałów budowlanych!

Jego zdaniem, przy wyborze budowlańca trzeba się kierować dwiema złotymi zasadami. Po pierwsze, zatrudniać tych, którzy są polecani przez znajomych albo sprawdzeni np. przez osoby, które korzystały już z ich usług. Po drugie, dziękować za pracę "fachowcom”, którzy twierdzą, że wszystko wiedzą i zrobią najtaniej. - W budownictwie nie ma cudotwórców - ostrzega Zieliński. (Marcin Prusak)

Na zdjęciu: Mirosław Pietrzkiewicz z Zajączkowa mieszka w domu bez okien, bo partacz ich nie wstawił i zniknął.
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-09-16
wyświetleń:3222

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 7 Gości