Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Czarne Pantery Świętymi Mikołajami
Rozmiar tekstu: A A A
Koszykarze Czarnych doskonale spisali się w roli świętych Mikołajów.
Fot. Jacek Czerek
Święty Mikołaj spełnia marzenia, szczególnie najmłodszych. Na oddział chirurgii dziecięcej w Słupsku przyszło ich aż trzech. Na co dzień grają na parkiecie. - Wygrać dla tych maluszków następny mecz z Kotwicą Kołobrzeg? To naprawdę niewiele z tego co chciałbym im dać. Za jeden uśmiech takiego dziecka byłbym w stanie wygrać setki kolejnych spotkań - mówił Miah Davis. Rozgrywający Energi Czarnych, tuż po wyjściu z ostatniej odwiedzanej sali, nie krył wzruszenia. Widział wiele cierpiących dzieci i nie zawsze potrafił znaleźć odpowiednia słowa na ich pocieszenie.

Wraz z Omarem Barlettem i Tomkiem Zabłockim, Davis rozdał przeszło 20 prezentów. Dla najmłodszych książeczki, rysowanki, dla starszych chłopców - piłki z autografami.

Mateusz Kuba miał dwa dni wcześniej operację. Robił wszystko, aby zostać w szpitalu, byle doczekać się wizyty zawodników. Inni pacjenci zbierali w jej trakcie autografy.

- Znam ich z telewizji. Do tej pory nie chodziłem na mecze, teraz zacznę - mówi Mateusz.

W niektórych salach odwiedzinom towarzyszył uśmiech i zabawa. W innych, gdzie znajdowały się dzieci tuż po zabiegach i operacji, twarze zawodników poważniały. W jednej z nich spotkali małego Igora Rybickiego.

- O! Masz na imię jak nasz trener - cieszył się Barlett.

Igor dostał piłkę. - Może zagram nią na boisku, niedaleko mojego mieszkania, przy ul. Wazów w Słupsku - cieszył się.

- To radość dla tych dzieci. To dla nich zawsze jakaś odmiana - mówiła jego mama, Iza.

- Kiedy tylko można będę popierał takie akcje. Szkoda, że nie możemy uczestniczyć w nich częściej, ale szkoleniowiec nie zawsze może zwalniać nas z treningów - dodawał Zabłocki. - W innych klubach wręczałem dzieciom nagrody, w Słupsku zostałem Świętym Mikołajem - radował się zawodnik. Katarzyna Haczkowska, nauczycielka filii SP nr 9 w szpitalu, społeczny kierownik oddziału widziała jak dzieci przeżywają przygotowania do wizyty i same odwiedziny.

- Szczególnie chłopcy, którzy znają zawodników, nie mogli się doczekać - opowiada.

- Już wiem, co czuje Mikołaj. Ale w szpitalu, obok radości, też jest udręka i ból. Dobrze, że przyszliśmy. I wygramy dla tych dzieci w sobotę - zapowiedział Davis. - Bo takie wizyty pozostają w pamięci.
 
 
Galeria:
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Rafał Szymański
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-12-07
wyświetleń:2748

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 2 Gości