|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Czarne Pantery Świętymi Mikołajami
Rozmiar tekstu: A A A
Koszykarze Czarnych doskonale spisali się w roli świętych Mikołajów. Fot. Jacek Czerek |
Wraz z Omarem Barlettem i Tomkiem Zabłockim, Davis rozdał przeszło 20 prezentów. Dla najmłodszych książeczki, rysowanki, dla starszych chłopców - piłki z autografami.
Mateusz Kuba miał dwa dni wcześniej operację. Robił wszystko, aby zostać w szpitalu, byle doczekać się wizyty zawodników. Inni pacjenci zbierali w jej trakcie autografy.
- Znam ich z telewizji. Do tej pory nie chodziłem na mecze, teraz zacznę - mówi Mateusz.
W niektórych salach odwiedzinom towarzyszył uśmiech i zabawa. W innych, gdzie znajdowały się dzieci tuż po zabiegach i operacji, twarze zawodników poważniały. W jednej z nich spotkali małego Igora Rybickiego.
- O! Masz na imię jak nasz trener - cieszył się Barlett.
Igor dostał piłkę. - Może zagram nią na boisku, niedaleko mojego mieszkania, przy ul. Wazów w Słupsku - cieszył się.
- To radość dla tych dzieci. To dla nich zawsze jakaś odmiana - mówiła jego mama, Iza.
- Kiedy tylko można będę popierał takie akcje. Szkoda, że nie możemy uczestniczyć w nich częściej, ale szkoleniowiec nie zawsze może zwalniać nas z treningów - dodawał Zabłocki. - W innych klubach wręczałem dzieciom nagrody, w Słupsku zostałem Świętym Mikołajem - radował się zawodnik. Katarzyna Haczkowska, nauczycielka filii SP nr 9 w szpitalu, społeczny kierownik oddziału widziała jak dzieci przeżywają przygotowania do wizyty i same odwiedziny.
- Szczególnie chłopcy, którzy znają zawodników, nie mogli się doczekać - opowiada.
- Już wiem, co czuje Mikołaj. Ale w szpitalu, obok radości, też jest udręka i ból. Dobrze, że przyszliśmy. I wygramy dla tych dzieci w sobotę - zapowiedział Davis. - Bo takie wizyty pozostają w pamięci.
Galeria:
Informacje na temat artykułu:


autor: | Rafał Szymański |
Źródło: | Głos Pomorza |
data dodania: | 2006-12-07 |
wyświetleń: | 2748 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 2 Gości