Kategoria: Aktualności

Ludzie żelazne listy dostają

Rozmiar tekstu: A A A

Taką przesyłkę otrzymał nasz Czytelnik.

Do mieszkańców Słupska docierają listy z metalowymi płytkami na kopertach. Strach przed ich otwieraniem wzmaga to, że nie są one dostarczane przez pocztę. Dwie metalowe blaszki dolepione do tylnej ścianki papierowej koperty z rachunkiem za telefon komórkowy wprawiają adresatów w zdumienie. - List wygląda jak ściśle tajny dokument z pieczęciami - zauważa Zdzisław Kopeć, słupszczanin. Roznosząca przesyłki firma pocztowa InPost uspokaja, że dziwnych przesyłek nie należy się bać. - Metalowe blaszki to plomba, która służy zabezpieczeniu przesyłki przed otwarciem oraz informuje o adresie naszej siedziby i numerze telefonu - mówi Maciej Krassowski, kierownik regionu Słupsk-Koszalin firmy InPost. Przedstawiciele firmy zapewniają, że płytki nie spełniają żadnych innych funkcji, ale nie potrafią odpowiedzieć dlaczego nie zabezpieczają listów np. papierowymi naklejkami.

Nam udało się dowiedzieć, że powodem naklejania metalowych płytek jest... obejście przepisów. Zgodnie z polskim prawem prywatne firmy nie mogą roznosić przesyłek ważących mniej niż 50 gramów. Obciążenie listów metalowymi płytkami powoduje, że waga przekracza limit.