Kategoria: Aktualności

Getta czy sposób na dodatkowe M

Rozmiar tekstu: A A A

Getto. To najczęstsze słowo, jakie można usłyszeć z ust radnych, którzy komentują pomysł Mirosława Pająka, radnego LPR. Pająk chce, aby osoby, które nagminnie niszczą mieszkania komunalne, zakłócają pijackimi imprezami spokój lokatorów oraz nie płacą czynszów zostały przesiedleni do mieszkań w zaadaptowanych kontenerach używanych m.in. na statkach do przewożenia żywności czy sprzętu AGD. Takie miniosiedla byłyby rozwiązaniem dla miasta, które nie ma pieniędzy na budowanie lokali socjalnych. Pająk podaje przykład mieszkań na osiedlu Niepodległości, gdzie decyzją prezydenta obniżono czynsze, bo osoby najmujące te lokale nie były w stanie płacić 7 zł za metr kwadratowy. Zakup kontenerów stosowanych w przemyśle Pająk motywuje niską ceną - jeden kosztuje ok. 30 tys. zł. Według niego miałyby stanąć na obrzeżach miasta lub przy starej zajezdni przy ul. Kopernika. Swój pomysł radny chce przedstawić na komisjach.

Trzeba to przemyśleć
Zdzisław Sołowin, szef klubu radnych PO
- Sama intencja jest dobra. Nie myślałem jednak nad tym, jak miałoby wyglądać wykonanie tego pomysłu. Potrzebne jest podjęcie działań zmierzających do uzdrowienia sytuacji w mieszkaniach notorycznie niszczonych przez niektóre rodziny. Należy jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czy stworzenie takiego osiedla slumsów jest zgodne z prawem? Przesiedlimy całe rodziny z dziećmi i skażemy je na patologię? To zbyt szerokie zagadnienie, aby można było je szybko wprowadzić. Najpierw musimy porozmawiać.

Dobry pomysł
Leszek Orkisz, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Dom nad Słupią", były radny SLD
- Rzadko zdarza mi się, z uwagi na pewne różnice ideologiczne w poglądach, zgadzać z radnym Mirosławem Pająkiem. Na pewno na szczególnie pozytywną ocenę zasługuje fakt, że radny podnosi temat niepłacących i mówi "zróbmy coś z tym". Składa również propozycję, w odróżnieniu od tych, co są "przeciw" albo "za, albo nic nie proponują. Jedyną karą dla niepłacących jest w końcu eksmisja, a lokali socjalnych brakuje. Radny Pająk nie chce eksmisji na bruk, a sztuka rozwiązania tego (wcale nie tak nierealna) może uchronić mieszkania przed dewastacją oraz uwolnić część mieszkaniowego zasobu gminy. Jeżeli prawo dzisiaj zabrania budowania mieszkań poniżej pewnego standardu, a nie zabrania adaptacji innych pomieszczeń na cele mieszkaniowe, to sądzę, że pomysł zasługuje na poważne przemyślenia, a nawet i realizację.