Kategoria: Aktualności

SMS-owy król zapłaci więcej

Rozmiar tekstu: A A A

To już jednak nie są przelewki. Słupski kierowca Miejskiego Zakładu Komunikacji, który chciał zdobyć fortunę w esemsowych konkursach będzie musiał zapłacić za wysłane sms fortunę. Teraz jednak nie zapłaci 75 tys. zł lecz ponad 90 tys. zł. Dlaczego? Bo kwota o jakiej mówiło szefostwo MZK w Słupsku była kwotą netto. - Razem z podatkiem VAT będzie to około 91,5 tysięcy złotych - zapewnia Hubert Boba, rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku. - Oczywiście my go sobie później odliczymy, jednak kierowca bęfdzie musiał ponieść pełne koszty zabawy.

Przypomnijmy. Kierowca dysponując służbowym telefonem komórkowym wysyłał sms-y w konkursach. Tak się przy tym zatracił, że tylko w ciągu jednego miesiąca rozliczeniowego nabił na koszt firmy 75 tys. zł. Łatwo wyliczyć, że średnio dziennie wysyłał ponad 1 tys. sms-ów... Kiedy kierowca spłaci ogromne zadłużenie nie wiadomo, ale jeśli przyjąć, że od wypłaty będzie odkładać po 500 zł, to zajmie mu to 13 lat. Abonament miesięczny w telefonach służbowych MZK, to 15 zł. Po jego przekroczeniu każdy z pracowników miał obowiązek dopłacić różnicę w rachunku z własnej kieszeni. Łącznie kierowca wysłał w ciągu miesiąca 31 tys. 250 sms-ów, średni po 2,40 zł każdy. Po tym wydarzeniu kierownictwom firmy wprowadziło 500 zł limity rozmów na każdy ze służbowych numerów. Po jego osiągnięciu połączenia wychodzące zostaną zablokowane.