Kategoria: Aktualności

Betlejem po szwedzku na 60 osób

Rozmiar tekstu: A A A

Blisko sześćdziesiąt osób słupskiego "Nowego Teatru" wybiera się do szwedzkiego Malmö aby zaprezentować tamtejszej Polonii spektakl "Betlejem Polskie" Lucjana Rydla. Zdaniem niektórych mieszkańców Słupska wyjazd tak wielkiego zespołu jest zbyt kosztowną wycieczką, za która zapłacą podatnicy, bo teatr jest dotowany przez miasto. Dyrekcja Teatru Nowego twierdzi, że tak liczny zespół jest wymagany w przedsięwzięciu, które ujrzą szwedzcy Polonusi.

Jak dowiedział się "Dziennik Bałtycki" do Szwecji ma wyjechać praktycznie cały zespół teatralny wraz z pełną obsługą techniczną. Lista osób zamyka się liczbą 60 osób, razem z dziennikarzem lokalnej telewizji, który będzie kręcić materiał na potrzeby teatru. Wśród występujących osób pojawiły się takie, które do tej pory nie brały udziału w przedstawieniu, które miało swoją premierę w grudniu 2005 roku. Jest wśród nich Natalia Sikora, studentka warszawskiej szkoły teatralnej, zastępująca jednego z aktorów grających Anioła Ludowego, Agnieszka Siepietowska, zwyciężczyni mistrzostw Polski w karaoke, oraz kilka innych osób występujących jako opiekunowie dla najmłodszych uzestników przedstawienia.

To zbyt wypasiony wyjazd - uważa Anna Rożyńska, miłośniczka teatru ze Słupska. - Rozumiem premierę, wtedy jest taka potrzeba, ale teraz?

Kto za to zapłaci - pyta z kolei Agata Kozłowska. - Już raz wydano w tym teatrze kupę pieniędzy na bankiet. Myślę, że to wycieczka na święta dla zespołu i ich znajomych.

Dyrekcja twierdzi jednak, że...

Krewni i znajomi królika z nami nie jadą - mówi Joanna Merecka-Łotysz, zastępca dyrektora Nowego Teatru. - Nikt z władz miasta nie wybiera się z nami. Płacimy tylko za diety i honoraria dla naszych aktorów. Resztę pokrywa strona szwedzka, czyli zakwaterowanie, wyżywienie oraz wynajem sali. My płacimy tylko za transport do Świnoujścia.

Dlaczego więc do Szwecji jedzie tak duży zespół? Dyrektor Nowego Teatru Zbigniew Kułagowski twierdzi, że za granicę wyjeżdża obsada premierowa, aby godnie wypaść przed tamtejszą publicznością. Liczy również, że występ przyniesie wszystkim obopólne korzyści.

Liczymy na sponsorów. Zdajemy sobie sprawę, że niepokoje związane z wydatkami pieniędzy publicznych interesują ludzi, jednak tutaj wszystko jest tak jak należy. Otrzymaliśmy z miasta dotację celową na ten wyjazd, więc wszystko musi być w porządku.

Wyjazd ma nastąpić jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Do tej pory jednak organizatorzy nie przysłali do podpisania umowy.