Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Sklepowe rozbieranki znajdą finał w sądzie?
Rozmiar tekstu: A A A
Prawdopodobnie sprawą sądową zakończy się ujawniona przez naszą redakcję sprawa nagrywania kontroli osobistych w markecie E.Leclerc w Słupsku. Poszkodowana Paulina R. (nazwisko do wiadomości redakcji) zapowiedziała, że skieruje pozew cywilny przeciwko sklepowi o naruszenie dóbr osobistych. Oprócz tego 20-letnia dziewczyna chce złożyć w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Przypomnijmy. Nasza redakcja weszła w posiadanie filmu (przekazał go nam były zastępca szefa ochrony sklepu) na którym widać jak dokonywane są rewizje osobiste w markecie. Dzieje się to pod okiem kamer przemysłowych odpowiedzialnych za monitorowanie sklepu oraz pomieszczeń, w których znajdują się pracownicy sklepu. W jednym z nich tzw. "akwarium" dochodziło do przeszukań. Na filmie widać jak policjantka ze Szkoły Policji rewiduje Paulinę R. rozbierając ją do bielizny. Film pokazaliśmy policji i prokuraturze. Obie instytucje orzekły, że filmowanie rewizji jest naruszeniem dóbr osobistych.

- I nie ma znaczenia czy ktoś coś ukradł czy też nie - twierdzi Krzysztof Wojdygowski, policyjny radca prawny. - Każdemu należą się odpowiednie warunki traktowania.

Podobnie uważa prokuratura, która stwierdziła, że w tym konkretnym przypadku mogło dojść do naruszenia tzw. norm gwarancyjnych, które mówią właśnie o zagwarantowaniu podczas przeszukania poczucia godności i intymności. dodatkowo po naszym wtorkowym artykule prokuratura wszczęła śledztwo z urzędu aby wyjaśnić czy podczas rewizji nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza policji lub czy nie przekroczył on uprawnień podczas kontroli. Zbadany będzie też wątek czy ochrona sklepu nie naruszyła dóbr osobistych poszkodowanej podczas wykonywania obowiązków.

- Idę do sądu i składam pozew przeciwko sklepowi - mówi poszkodowana Paulina. - Filmując mnie naruszono moje dobra osobiste. Złożę też zawiadomienie do prokuratury.

Czy karę poniesie też były wiceszef ochrony w markecie? Zapytany przez nas tłumaczy, że w żaden sposób nie przyczynił się do filmowania Pauliny R., a zarzuty że ujawnił film aby zemścić się za wyrzucenie z pracy są niepoważne.

- Miałem dość takiego traktowania ludzi, gdybym miał coś na sumieniu nie przekazywałbym tego filmu lecz siedział cicho - dodaje.

Do sprawy wrócimy.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-03-07
wyświetleń:2391

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 10 Gości