Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Tarcza nie dla Polski
Rozmiar tekstu: A A A
Fot. sxc.hu
Potwierdziły się krążące od kilku miesięcy nieoficjalne pogłoski o możliwej rezygnacji Stanów Zjednoczonych z budowy elementów Tarczy Antyrakietowej w Polsce i Czechach. Oficjalną informację do rządów obu krajów ogłosił sekretarz obrony USA Robert Gates. Zdaniem prezydenta Baracka Obamy nowy system obrony antyrakietowej, który zostanie wprowadzony w życie zamiast poprzedniego będzie nowocześniejszy, szybszy i bezpieczniejszy - zarówno dla USA, jak i ich sojuszników. Zmiana planów nie oznacza zmiany we wzajemnych stosunkach Stanów Zjednoczonych z Republiką Czeską i Polską. Nowy system obronny będzie korespondował z systemem NATO, a uwaga w kwestii obrony przeciwrakietowej pozostaje skoncentrowana na Iranie, a nie na Rosji. Minister obrony USA Robert Gates wyjaśnił również, że w ramach zmodyfikowanego programu tarczy antyrakietowej Stany Zjednoczone rozmieszczą okręty wyposażone w system antyrakietowy AEGIS i rakiety przechwytujące, by chronić USA i ich europejskich sojuszników. Lądowe systemy obronne zostaną rozlokowywane w drugiej fazie programu począwszy od roku 2015. Umowę w sprawie instalacji w Polsce elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej przedstawiciele rządów Polski i Stanów Zjednoczonych podpisali 20 sierpnia 2008 roku. Warto zauważyć, że umowa ta do tej pory nie została jeszcze ratyfikowana przez polski parlament. Zdaniem ekspertów mogło to stać się przyczyną zmiany planów przez Amerykanów. USA nie wycofywałyby się tak łatwo z tych ustaleń, gdyby widziały, że Polsce na tym zależy. Od początku rządów Baracka Obamy, było wiadomo, że Amerykanie będą chcieli zmodyfikować projekt tarczy antyrakietowej w Europie. Z jednej strony, ze względu na panujący kryzys gospodarczy, Obama zapowiedział daleko idące oszczędności. System naziemnej tarczy antyrakietowej to bardzo kosztowne rozwiązanie. Można się było spodziewać zmian w tym aspekcie. Warto zauważyć, że Amerykanie nie mówią o zarzuceniu programu budowy tarczy, ale o odłożeniu, czy też wstrzymaniu oraz o modyfikacji założeń. Program będzie dopasowany do oceny zagrożenia, jakie dla USA stanowi Iran. Obecna administracja przyjmuje, że niebezpieczeństwo nie jest tak bliskie jak wcześniej sądzono. System obrony przeciwrakietowej jest kontynuacją powziętej w latach 80. inicjatywy obrony strategicznej SDI, zwanej „gwiezdnymi wojnami”. W założeniu wielowarstwowy - ma zapewniać obronę przed pociskami dalekiego zasięgu oraz wystrzelonymi z mniejszych odległości. System ma ochraniać terytorium USA i amerykańskie wojska rozlokowane w różnych częściach globu oraz - częściowo - terytoria sojuszników z NATO. Dotychczas elementy tarczy zostały ulokowane na Alasce i w Kalifornii, trzecia baza - w Europie Środkowej - miałaby wzmocnić ochronę wschodniego wybrzeża USA i ochronić część Europy. Pociski przechwytujące nie zawierałyby żadnego ładunku wybuchowego, niszcząc cel samą energią uderzenia. Miałyby przechwytywać wrogie rakiety w środkowej fazie lotu, kiedy znajdują się najwyżej i poruszają się najwolniej. Według zapewnień Agencji Obrony Przeciwrakietowej - MDA - nie ma obaw, by zestrzelony pocisk balistyczny wyrządził szkody na ziemi - część jego szczątków pozostałaby nad atmosferą, a te, które by spadały w kierunku ziemi, spaliłyby się. Także pocisk przechwytujący, który chybiłby celu, spłonąłby wskutek tarcia w atmosferze. MDA nie ukrywa, że procedura decyzyjna musiałaby być tak szybka, że nie byłoby czasu na konsultacje z sojusznikami w sprawie użycia antyrakiet.
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:mas
Źródło:eSłupsk
data dodania:2009-09-18
wyświetleń:3163

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 9 Gości