Kategoria: Aktualności

Słupski dziennikarz przesłuchany przez wojsko

Przesłuchanie dziennikarza "Głosu Pomorza" było zasadne - uważa Żandarmeria Wojskowa. Mundurowi przepytywali Zbigniewa Mareckiego, bo reporter opisał nieprawidłowości w jednostce wojskowej w Redzikowie. Tymczasem gazeta uważa, że próbowano zastraszyć redakcję przed publikacją artykułu. Dziennikarz Głosu Pomorza Zbigniew Marecki przygotował publikację na podstawie raportu z kontroli przeprowadzonej przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Przez zamównienia bez przetargów i opłacanie niepotrzebnych szkoleń 23 Batalion Radiotechniczny miał narazić Skarb Państwa na stratę w wysokości 700 tysięcy złotych. Ponadto trzej kolejni dowódcy jednostki zatrudniali w niej swoje żony. Żandarmeria Wojskowa stwierdziła, że dziennikarz wszedł w posiadanie niejawnych informacji. Przesłuchała Zbigniewa Mareckiego, a także usunęła z jego służbowego komputera kopię raportu. Wcześniej dowódca jednostki w Redzikowie namawiał go do odstąpienia od pisania artykułu. Rzecznik Żandarmerii Wojskowej pułkownik Edward Jaroszuk mówi, że wszystkie czynności śledcze przeprowadzono zgodnie z prawem, a dziennikarz nie miał prawa dostępu do niejawnych informacji. Sprawę nieprawidłowści w jednostce w Redzikowie bada prokuratura garnizonowa.