Kategoria: Aktualności

A teraz gazem w miasto!

Rozmiar tekstu: A A A

Jeżdżą już w Inowrocławiu, Rzeszowie, Lublinie i w Mysłowicach – autobusy na sprężony gaz ziemny CNG. Są też w Rzymie, Paryżu i Lizbonie. Wkrótce pojawią się na ulicach Słupska. Wczoraj w ratuszu podpisano w tej sprawie porozumienie z ich producentem. A niedługo wsiądziemy też do pojazdów na etanol. Pierwsze pięć autobusów na gaz CNG pojawi się na ulicach Słupska w grudniu. Przetarg na ich wykonanie wygrała Kapena, która dostarczy je za siedem mln złotych. - Auta na gaz nie zatruwają środowiska, a poza tym ceny gazu są bardziej stabilne niż oleju napędowego – przekonuje do nowatorskich inwestycji January Senko, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Słupsku. Pomysł ma wielu zwolenników. - Mieliśmy już w mieście tanią i ekologiczną komunikację. Niestety, tramwaje i trolejbusy to już przeszłość - mówi Michał Szymajda, miłośnik miejskiej komunikacji. – Najwyższy czas znów skorzystać z nowoczesnych ekologicznych rozwiązań. Przypomnijmy, że już jesienią ubiegłego roku władze Słupska, MZK oraz Pomorska Spółka Gazownicza podpisały porozumienie dotyczące wprowadzenia ekologicznych rozwiązań w miejskiej komunikacji. Na jego mocy PSG buduje za ok. 2 mln zł stację paliw CNG. Obiekt, który powstaje przy ul. Poznańskiego w podsłupskiej Kobylnicy, ma być gotowy we wrześniu. Będzie dostępny dla wszystkich kierowców, którzy zdecydują się na instalację CNG w swoich autach. A jest się nad czym zastanowić. Dzisiaj metr sześcienny gazu CNG kosztuje średnio 1,40 zł. To prawie cztery razy mniej niż litr oleju napędowego, na którym jeżdżą obecnie autobusy słupskiego MZK.

A wczorajsze porozumienie to dopiero pierwszy krok ku ekologicznej i taniej komunikacji. Już na początku lipca MZK rozstrzygnie przetarg na pięć pojazdów napędzanych etanolem.

Przewoźnik będzie więc miał autobusy zasilane trzema rożnymi rodzajami paliwa. Jak to się ma do wcześniejszych zapewnień o ujednoliceniu taboru? – Starsze pojazdy na olej napędowy będziemy stopniowo kasować. Do 2020 roku po Słupsku będą jeździły tylko autobusy na gaz lub etanol – zapewnia J. Senko.

Słupszczanie jednak się dziwią: - To przecież jeszcze 14 lat! Przez ten czas MZK będzie używać trzech różnych rodzajów pojazdów. A co, gdy zaczną się psuć, ich mechanicy będą umieli to wszystko naprawić? Pewnie koszty tych inwestycji spadną na pasażerów – obawia się Krzysztof Sulim, słupszczanin, który do pracy dojeżdża autobusami.

Prezes zapewnia jednak, że autobusy będą na gwarancji, a wydatki na nowy tabor nie wpłyną na ceny biletów. Pasażerowie podwyżek obawiać się nie muszą. (man)