Kategoria: Aktualności

Płacić za piwne ogródki!

Rozmiar tekstu: A A A

Opłat od właścicieli ogródków gastronomicznych domaga się klub słupskich radnych Ligi Polskich Rodzin. Chodzi głównie o punkty, w których sprzedawany jest alkohol. - Sprzedaż piwa w takich ogródkach przynosi duże zyski - twierdzi Igor Strąk, szef klubu LPR. - Nie ma powodu, aby ich właścicieli traktować lepiej niż innych przedsiębiorców. A tylko oni są zwolnieni z opłat za zajęcie pasa drogowego. Klub radnych chce zmian w uchwale Rady Miejskiej w sprawie stawek opłat za zajęcie pasa drogowego. Przypomnijmy, że zwolnienie właścicieli ogródków z opłat wprowadzono w marcu 2004 roku z inicjatywy prezydenta Macieja Kobylińskiego. - Nie ma powodu, by nierówno traktować przedsiębiorców. Jedni płacą za zajęcie pasa, inni nie - twierdzi Igor Strąk, szef klubu LPR. - Może warto rozgraniczyć ogródki faktycznie gastronomiczne, gdzie można tylko zjeść, od tych, które serwują głównie piwo i wprowadzić rozsądną stawkę opłaty. Sprzedaż alkoholu przynosi spore zyski, a właściciele takich ogródków zarabiają także na reklamach producentów piwa. Uważamy stawkę zerową za krzywdzącą i niesprawiedliwą. „Klub Radnych LPR uważa, że nie może być w dalszym ciągu stosowany bolszewicki podział na równych i równiejszych. Prawo powinno być jednakowe dla wszystkich” - czytamy w piśmie, jakie klub skierował do prezydenta. Radni LPR zapowiadają, że jeśli prezydent nic nie zrobi, to sami przygotują projekt uchwały w tej sprawie. Co o inicjatywie klubu LPR sądzą urzędnicy ratusza? - Decyzja leży, oczywiście, w rękach Rady Miejskiej - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Ale taka decyzja cofnęłaby miasto w rozwoju. Wprowadzone dwa lata temu zwolnienie z opłat spowodowało, że ogródków gastronomicznych i piwnych przybyło w mieście. Korzystają na tym i mieszkańcy, i turyści. Chcemy być miastem przyjaznym dla osób, które odwiedzają Słupsk. Jeżeli pomysł LPR przegłosuje Rada Miejska i opłaty znów będą obowiązywać, to taka działalność stanie się nieopłacalna. Wtedy z ulic miasta znikną ogródki, a wraz z nimi może także ubędzie turystów.

Korzystający ze zwolnień przedsiębiorcy nie są zachwyceni pomysłem LPR. – Takie ogródki nie przynoszą wielkich zysków, ale są uatrakcyjnieniem istniejącej już oferty gastronomicznej – mówi Grzegorz Rataj, właściciel jednego ze słupskich ogródków piwnych. – Jeżeli ratusz wprowadzi opłaty, wiele ogródków może zniknąć. A przecież miło jest coś zjeść i wypić na świeżym powietrzu. (sta)

Na zdjęciu: Radni LPR chcą wprowadzenia opłat od właścicieli ogródków piwnych. Przedsiębiorcy płacić nie chcą.

Fot. Krzysztof Tomasik