|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Kwity poszły w ruch
Rozmiar tekstu: A A A
Czy przedstawiciele słupskiej lewicy wspólnie z kilkoma lokalnymi przedsiębiorcami rozpoczęli akcję zbierania „kwitów” na słupską prawicę? Rewelacje te potwierdza poseł Robert Strąk z LPR. Jeszcze w tym tygodni poinformuje o tym Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. O sprawie Roberta Strąka poinformował jeden z jego współpracowników. – W grupie zbierającej dokumenty na prawicę są biznesmeni, którzy już cztery lata temu finansowali kampanię wyborczą lewicy. Niektórymi z nich ABW interesowała się już kilka lat temu – mówi poseł Strąk. – Jeden z przedsiębiorców miał współpracować ze światem przestępczym, inny dostał zamówienie rządowe, mimo że jego firma nie spełniała kryteriów.
Parlamentarzysta nie chce ujawnić, o kogo dokładnie chodzi. Zapowiada, że w ciągu najbliższych dni poprosi gdańską bądź warszawską ABW, by ta sprawdziła doniesienie o rzekomej akcji lewicy i biznesmenów. O spawie nic natomiast nie wie Jolanta Szczypińska, słupska posłanka PiS. – Jestem zaskoczona tymi informacjami. Jeśli się potwierdzą, to oznacza, że lewica w Słupsku robi kampanię rodem z PRL – uważa posłanka. Jednocześnie zapewnia: - Ja się niczego nie obawiam. Na ludzi z PiS i tak nikt niczego nie znajdzie. Podobnie uważa poseł Kazimierz Kleina, szef słupskiej PO. – Nie chce mi się wierzyć w rewelacje posła Strąka. My normalnie startujemy w wyborach i nie będziemy zajmować się sprawą „kwitów” – zapowiada K. Kleina.
Niepokoje R. Strąka śmieszą natomiast radnego SLD, Krzysztofa Kido. – Nic mi nie wiadomo, by w SLD powstała „kwitowa” grupa. Jeśli jednak kandydaci prawicy mają coś do ukrycia, to niech lepiej nie startują w wyborach. Jestem też przekonany, że jak my ogłosimy nazwiska naszych kandydatów, to właśnie prawica będzie chciała kompromitować ludzi lewicy – uważa radny Kido. (dmk)
Parlamentarzysta nie chce ujawnić, o kogo dokładnie chodzi. Zapowiada, że w ciągu najbliższych dni poprosi gdańską bądź warszawską ABW, by ta sprawdziła doniesienie o rzekomej akcji lewicy i biznesmenów. O spawie nic natomiast nie wie Jolanta Szczypińska, słupska posłanka PiS. – Jestem zaskoczona tymi informacjami. Jeśli się potwierdzą, to oznacza, że lewica w Słupsku robi kampanię rodem z PRL – uważa posłanka. Jednocześnie zapewnia: - Ja się niczego nie obawiam. Na ludzi z PiS i tak nikt niczego nie znajdzie. Podobnie uważa poseł Kazimierz Kleina, szef słupskiej PO. – Nie chce mi się wierzyć w rewelacje posła Strąka. My normalnie startujemy w wyborach i nie będziemy zajmować się sprawą „kwitów” – zapowiada K. Kleina.
Niepokoje R. Strąka śmieszą natomiast radnego SLD, Krzysztofa Kido. – Nic mi nie wiadomo, by w SLD powstała „kwitowa” grupa. Jeśli jednak kandydaci prawicy mają coś do ukrycia, to niech lepiej nie startują w wyborach. Jestem też przekonany, że jak my ogłosimy nazwiska naszych kandydatów, to właśnie prawica będzie chciała kompromitować ludzi lewicy – uważa radny Kido. (dmk)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 27 Gości