Grudzień 2024 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Porażeni prądem
Rozmiar tekstu: A A A
Więcej za światło w mieszkaniu, gorącą herbatę i oglądanie telewizji. Niestety, po podwyżkach gazu, teraz czeka nas wzrost cen prądu. Koncerny już opracowały propozycje podwyżek. Wyższych rachunków możemy spodziewać się za kilka tygodni. - Na prąd mam kuchenkę i podgrzewacz wody. Teraz płacę około trzystu złotych, mimo że upominam dzieci, aby oszczędzały światło. Po podwyżce nie zrezygnuję przecież z gotowania i kąpieli, ale będzie nam trudno - przyznaje Katarzyna Michna, mama trójki dzieci.

Podwyżka jest jednak nieuchronna. Potwierdza to Urząd Regulacji Energetyki, który co roku akceptuje taryfy. - Wszystkie koncerny złożyły już swoje propozycje podwyżek. Teraz weryfikują je nasi eksperci. Nowe ceny musimy zatwierdzić do 15 grudnia, bo podwyżki mają być wprowadzone na początku stycznia - przyznaje Agnieszka Dembak z URE w Warszawie. Jakie są propozycje zakładów energetycznych? - Tego nie możemy zdradzić. Nowe ceny klienci poznają w połowie przyszłego miesiąca - mówi Dembak.

Nieoficjalnie jednak mówi się, że prąd ma zdrożeć o 5, a nawet o 15 procent. To dużo, tym bardziej że już teraz ceny energii elektrycznej w Polsce są wyższe, niż w wielu krajach Europy, np. w Wielkiej Brytanii, Finlandii czy na Litwie. Dlaczego u nas prąd będzie aż tak drogi? Próbowaliśmy dowiedzieć się tego w koncernie Energa, który zaopatruje w prąd nasz region. Mimo wielu prób nie udało się nam skontaktować z prezesem gdańskiego oddziału firmy. A tylko on mógł udzielić takiej informacji.

Specjaliści tłumaczą natomiast, że polskie koncerny produkują energię tanio, ale przy tym bardzo zanieczyszczają środowisko. Aby uniknąć surowych kar, szukają pieniędzy na inwestycje w nowoczesne technologie produkcji. Gdzie ich szukają? W naszych kieszeniach! (nik)

Na zdjęciu: Lidia Kozłowska za Słupska już dawno wymieniła żarówki w swoich lampach na energooszczędne. – Zrobiłam to, bo dużo płaciłam za prąd. Ale teraz już nie mam nawet na czym oszczędzać – przyznaje nasza Czytelniczka.

fot. Krzysztof Toamsik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-11-07
wyświetleń:4610

Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 6 Gości