|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Gdzie dwóch się bije, nikt nie korzysta
Rozmiar tekstu: A A A
- My zoperujemy nasze żony i córki, ale inne kobiety będą musiały jeździć do Gdańska - twierdzi jeden ze słupskich lekarzy. Fot. Fotorzepa |
Studziński nie ukrywa rozczarowania. - Pracuję na tym oddziale 18 lat. Wykonuję wysoko specjalistyczne operacje onkologiczne - mówi dr Studziński. - Zależało mi, aby oddział stał na wysokim poziomie. Tymczasem moim zdaniem już pierwsze decyzje spowodowały, że naszemu szpitalowi wojewódzkiemu bliżej będzie do rangi powiatowego.
Studzińskiemu chodzi m.in. o pacjentki, które właśnie miał operować, a które zostały skierowane na zabiegi do Gdańska. - Przyszedłem do pracy i zapytałem o planowane zabiegi - relacjonuje lekarz. - Usłyszałem, że dwie z pań zostały skierowane do Gdańska, a trzecia jest obrażona, że nie będzie na miejscu operowana i wypisała się na własne żądanie. Do tej pory operowałem tak przypadki, jak rak szyjki macicy. Decyzje podobno zapadały w porozumieniu z nowym ordynatorem.
- Nie jestem jeszcze oficjalnie powołany i nie będę się wypowiadał na ten temat - ucina dr Ciemiński. - Decyzję o wysłaniu pacjentek do Gdańska podjął p.o. ordynatora dr Krzysztof Szaciłło.
- Zdecydowałem, że tak będzie lepiej dla pacjentek - wyjaśnił nam krótko dr Szaciłło.
- Mam wątpliwości, co do tego wyboru - mówi jeden ze słupskich ginekologów. - Wygrał człowiek, który nigdy nie operował. Jak to możliwe, że ktoś, kto dotąd pracował w małej placówce (dwa lata temu Ciemiński odszedł na własną prośbę ze szpitala w Chojnicach - dop. red.) zostaje ordynatorem w szpitalu wojewódzkim? Moim zdaniem ucierpią pacjentki, bo będą jeździły do Gdańska na operacje. I to na własny koszt.
Informacje na temat artykułu:
autor: | Magdalena Olechnowicz |
Źródło: | Głos Pomorza |
data dodania: | 2007-01-22 |
wyświetleń: | 10026 |
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 8 Gości