|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Sąd: rada działała wbrew mieszkańcom
Rozmiar tekstu: A A A
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że słupska Rada Miasta działała wbrew interesowi mieszkańców. Chodzi o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego os. Westerplatte - Hubalczyków (pisaliśmy o tym wielokrotnie). Właśnie tam, dzięki poparciu rady, obok jednorodzinnych domów, prywatny developer wybudował kilkupiętrowe bloki. Mieszkańcy domków twierdzili, że nie są zgodne z obowiązującym planem zagospodarowania. Uważali, że developer postawił poddasze nielegalnie. Zaskarżyli decyzję do sądu. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku uznający nieważność uchwały rady w tej sprawie zapadł w marcu, ale dopiero teraz do stron sporu dotarło uzasadnienie. Sąd uznał, że Rada Miejska w Słupsku sprzyjała prywatnemu developerowi i zmieniła plan zagospodarowania przestrzennego dostosowując go do jego potrzeb. Nastąpiło też naruszenie zasad sporządzania planu, który powstał, choć w wydziale urbanistyki i architektury UM nie pracował żaden pracownik mający uprawnienia urbanistyczne. Sąd uznał, że uchwała sporządzona przez radę dopuściła wybudowanie jednej kondygnacji więcej niż było na projekcie.
- Był to zabieg, który umożliwił uwzględnienie wniosku inwestora, który chciał zmienić charakter poddaszy z nieużytkowych i zalegalizować je na mieszkania - tłumaczy sędzia Zdzisław Kostka z WSA.
W opinii sądu, interes okolicznych mieszkańców został przez radę zignorowany. Przewodniczący komisji budżetowej radny Jerzy Pioterek przyznaje, że uzasadnienie wyroku jest dla rady druzgocące... - Myślę, że bardzo niedobrze się stało, że Rada Miejska podjęła taką decyzję. Nie znałem szczegółów. Były takie głosy w radzie i poza nią, że niektórzy radni - powiedzmy - mieli jakieś powiązania. Jednak gdy głosowałem miałem przekonanie, że jako rada mamy rację. Wyrok nie niesie ze sobą jednak żadnych skutków prawnych. Słupscy radni zmienili już plan zagospodarowania usuwając wskazane przez sąd braki prawne, ale jego ogólne zapisy są nadal niekorzystne dla mieszkańców jednorodzinnych domów. Lokatorzy nadal uważają, że wysokie bloki zbudowano tu nielegalnie i chcą to udowodnić przed sądem. (Marcin Kamiński)
- Był to zabieg, który umożliwił uwzględnienie wniosku inwestora, który chciał zmienić charakter poddaszy z nieużytkowych i zalegalizować je na mieszkania - tłumaczy sędzia Zdzisław Kostka z WSA.
W opinii sądu, interes okolicznych mieszkańców został przez radę zignorowany. Przewodniczący komisji budżetowej radny Jerzy Pioterek przyznaje, że uzasadnienie wyroku jest dla rady druzgocące... - Myślę, że bardzo niedobrze się stało, że Rada Miejska podjęła taką decyzję. Nie znałem szczegółów. Były takie głosy w radzie i poza nią, że niektórzy radni - powiedzmy - mieli jakieś powiązania. Jednak gdy głosowałem miałem przekonanie, że jako rada mamy rację. Wyrok nie niesie ze sobą jednak żadnych skutków prawnych. Słupscy radni zmienili już plan zagospodarowania usuwając wskazane przez sąd braki prawne, ale jego ogólne zapisy są nadal niekorzystne dla mieszkańców jednorodzinnych domów. Lokatorzy nadal uważają, że wysokie bloki zbudowano tu nielegalnie i chcą to udowodnić przed sądem. (Marcin Kamiński)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 18 Gości