Kategoria: Aktualności

Karczma po Słupsku

Rozmiar tekstu: A A A

Ruszyła w weekend i już cieszy się powodzeniem. Ponownie w Słupsku działa Karczma Słupska - lokal, którego marka znana była nie tylko w Słupsku i Polsce, ale i za granicą. Władysław Piotrowicz, właściciel karczmy przyznaje, że kosztowało go dużo wysiłku, aby przywrócić lokalowi dawną świetność. Remont i odbudowa restauracji trwały prawie 3 lata. W tym czasie na parterze kamienicy funkcjonował sklep garmażeryjny. Ze względu na zły stan fundamentów oraz ścian remont musiał być przeprowadzony powoli i z rozwagą, aby nie uszkodzić konstrukcji budynku. Dzisiaj lokal spełnia unijne standardy.

- Oddaliśmy do użytku 90 procent lokalu - mów Władysław Piotrowicz. - Pozostałe 10 będziemy dopracowywać, uzupełniać wystrój oraz dopieszczać. Karczma Słupska zmieniła klimat. Zniknęły charakterystyczne dla niej końskie siodła z ogonami przy barze, w kształcie drabiniastego wozu. Piotrowicz zapewnia jednak, że wrócą. - Zostaliśmy do tego zmuszeni, bo ludzie pamiętający starą karczmę dopytują się o to - wyjaśnia. - Skoro ludzie tego oczekują, spełnimy ich życzenie.

To jedyna pozostałość starego lokalu. Reszta została radykalnie zmieniona i uzyskała nowy wygląd oraz styl - zderzenie tradycji i postępu. Pojawiły się nowe sale: mieszczańska i morska, która wkrótce zostanie oddana do użytku. Karczma przeszła również ewolucję smakową. Oprócz tradycyjnych potraw będzie można znaleźć także nowe smaki. Stołować się będą mogli tutaj także ludzie nie jedzący mięsa.

Karczma Słupska narodziła się 1 maja 1976 r. Goście mogli delektować się specjałami kuchni słupskiej w jednej z kilku sal: myśliwskiej, góralskiej, końskiej, zielonej lub w grocie. Karczmy Słupskie powstawały także w innych miastach, m.in. w Warszawie, Rzeszowie, Opolu, Płocku, Bydgoszczy, Katowicach, Poznaniu. Za granicą pierwszą karczmę otwarto w Budapeszcie. Następne powstały w Lipsku, Chicago i w Toronto. Jej walory zachwalał m.in. Jerzy Waldorf. (Marcin Kamiński)