Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Sąd to nie miejsce na rodzinne układy
Rozmiar tekstu: A A A
Wiesław Mikliński, prezes Sądu Okręgowego w Słupsku, zatrudnia na wysokich stanowiskach swojego syna i dwie synowe. Nie widzi w tym problemu. Ministerstwo Sprawiedliwości poprosi go o wyjaśnienie tej sytuacji. Magdalena Miklińska, synowa prezesa, kieruje oddziałem administracyjnym Sądu Okręgowego w Słupsku. - Kiedy przyjmowałem ją do pracy nie była członkiem rodziny. Później poznała mojego syna, pobrali się półtora roku temu - tłumaczy prezes Mikliński. - Spełnia wszystkie warunki wymagane na tym stanowisku. Inaczej nie pracowałaby u nas. Według Krzysztofa Józefowicza, wiceministra sprawiedliwości, sprawa nie jest jednoznaczna: - Pod kątem prawnym wszystko jest w porządku. Należy jednak unikać sytuacji, w których ludzie spokrewnieni lub skoligaceni pełnią funkcje w tej samej jednostce wymiaru sprawiedliwości - uważa wiceminister.

Syn i druga synowa też pracują w sądzie
W słupskim okręgu zostali zatrudnieni także inni członkowie rodziny prezesa. W Sądzie Rejonowym w Słupsku (podlega Miklińskiemu) zatrudniony jest jego syn - Maciej - na stanowisku kuratora. Druga synowa dostała p r a c ę j a k o kurator w Sądzie Rejonowym w Lęborku (również podlega prezesowi). Kiedy została zatrudniona? - Chyba jakieś dwa lata temu - odpowiada Mikliński - A syn? To nie ma żadnego znaczenia - ucina. Prezes przekonuje nas, że gdy członkowie jego rodziny składali podania o zatrudnienie na etatach kuratorskich, wyłączył się z podejmowania jakichkolwiek decyzji w ich sprawach. Rozmowy kwalifikacyjne prowadzili kurator okręgowy i wiceprezesi. Mikliński jest ich szefem. - W ogóle na ten temat z podwładnymi nie rozmawiałem. Uważam jednak, że moje dzieci mają prawo, tak jak każdy obywatel, starać się o pracę, jeżeli mają odpowiednie kwalifikacje - dodaje prezes. Czy jeszcze ktoś z jego rodziny pracuje w okręgu słupskim? - Nie - zapewnia.

Niepotrzebne podejrzenia
Mikliński już raz wyjaśniał resortowi sprawiedliwości sprawę zatrudniania w okręgu słupskim osób z jego rodziny. - Oddałem się wówczas do dyspozycji ministra, ale nie podjął żadnych kroków - przypomina prezes. Wiceminister Józefowicz stwierdza kategorycznie: - Członkowie rodzin nie powinni pracować w podległości służbowej na stanowiskach funkcyjnych w tym samym sądzie. To może rodzić niepotrzebne podejrzenia. (Michał Kowalski)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-07-06
wyświetleń:2487

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 269 Gości