Kategoria: Aktualności

Razem, czy osobno

Rozmiar tekstu: A A A

Czy słupska centroprawica pójdzie do jesiennych wyborów w jednym bloku? Dzisiaj to mało prawdopodobne. Podczas gdy jedni mówią o „dobrej woli”, inni już szykują się do samodzielnego startu. Oficjalnie PiS, PO oraz LPR deklarują chęć wspólnego startu. Pojawiają się jednak pierwsze wątpliwości. – Rozmowy trwają już prawie pół roku i nie ma żadnych efektów – mówi Zbigniew Konwiński, kandydat PO na prezydenta Słupska. Partia chce rozmawiać o koalicji, ale... – Jesteśmy gotowi pójść do wyborów samodzielnie – zapowiada Sławomir Ziemianowicz, szef PO w powiecie słupskim. – Będziemy jednak otwarci na inne środowiska katolickie i organizacje pozarządowe. Jednak partia wyklucza wspólny start z Samoobroną, którą z kolei widziałby inny ewentualny koalicjant, LPR. – Byłoby dobrze, gdyby układ sił w samorządzie odzwierciedlał układ rządowy – twierdzi poseł LPR, Robert Strąk. Wciąż nie wiadomo ilu i jakich ewentualnych kandydatów na prezydenta miasta wystawią PiS oraz LPR. Robert Strąk mówi o co najmniej trzech osobach, PiS ma jednego kandydata. – Za wcześnie jeszcze, by mówić o nazwiskach. Na to przyjdzie czas po wakacjach – mówi Jolanta Szczypińska, posłanka PiS. – To człowiek spoza polityki, możliwy do zaakceptowania przez wszystkich partnerów. Tymczasem przedstawiciele PO przekonują, że stawiają na swojego kandydata... (dmk)