|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Wakacje VIP-ów
Rozmiar tekstu: A A A
Lato w pełni a nasi samorządowcy i posłowie nie zdążyli jeszcze pomyśleć o wakacjach. Żaden z przepytanych przez „Dziennik Słupski” lokalnych VIP-ów jeszcze nie był na urlopie, niektórych pytanie o wypoczynek zupełnie zaskoczyło. - Nie mam czasu ani na wakacje, ani nawet na wakacyjne plany - mówi Robert Strąk, poseł LPR. - Jeżeli w przerwie między obradami Sejmu (od 21 lipca do 22 sierpnia - przyp. red.) uda mi się znaleźć parę wolnych dni, to wyjadę nad morze. Dalej na tak krótki czas nie opłaca się jechać.
To, że w Sejmie trwa teraz najgorętszy, nie tylko temperaturowo, okres potwierdza również Jolanta Szczypińska, posłanka PiS.
- Mam tyle pracy, że marzę o odpoczynku - mówi posłanka. - Wyjadę dopiero w sierpniu, do znajomych na Kaszubach. To miejsce, gdzie dawno temu jeździłam pod namiot, więc będzie to taka podróż sentymentalna.
Również nasi samorządowcy narzekają na brak czasu. - Mam rodzinę w Radomiu i Warszawie, więc jeżeli znajdę chwilę, to ich odwiedzę - mówi Anna Bogucka-Skowrońska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku. - Gdybym miała czas na prawdziwe wakacje, to pojechałabym z namiotem na tydzień pod klasztor na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich.
Prezydent Maciej Kobyliński urlop zazwyczaj spędza w domu, w Łupawie.
- Dużo spaceruję, kiedyś uwielbiałem przejść się brzegiem morza od Łeby do Rowów, teraz częściej uprawiam turystykę samochodową - mówi Maciej Kobyliński, który zdradza, że jego marzeniem są wakacje na Wyspach Kanaryjskich. Przeczytał gdzieś raport, że są tam optymalne dla człowieka warunki pogodowe. Zaplanowane urlopy mają starosta Zdzisław Kołodziejski i Janusz Grzybowski, dyrektor przychodni w Ustce.
- Od połowy lipca jedziemy z żoną na dwa tygodnie w polskie góry - mówi starosta. - A do momentu wyjazdu wypoczywam na działce. Jest trochę za gorąco na intensywną pracę, ale zbieram owoce, które w tym roku wyjątkowo pięknie obrodziły.
Dyrektor wraz z grupą lekarzy co roku zwiedza inną część świata.
- Tym razem jedziemy do Maroka - mówi Grzybowski. - Żona uwielbia plażę - ja zwiedzanie, więc pewnie jeden tydzień spędzimy w hotelu, a w drugim obejrzymy ciekawe miejsca. Dyrektor przychodni na wakacje wybiera się we wrześniu. - Ostatni urlop w sezonie, czyli w lipcu i sierpniu miałem 25 lat temu - to jest czas kiedy muszę być w pracy - dodaje. (Małgorzata Stecz)
To, że w Sejmie trwa teraz najgorętszy, nie tylko temperaturowo, okres potwierdza również Jolanta Szczypińska, posłanka PiS.
- Mam tyle pracy, że marzę o odpoczynku - mówi posłanka. - Wyjadę dopiero w sierpniu, do znajomych na Kaszubach. To miejsce, gdzie dawno temu jeździłam pod namiot, więc będzie to taka podróż sentymentalna.
Również nasi samorządowcy narzekają na brak czasu. - Mam rodzinę w Radomiu i Warszawie, więc jeżeli znajdę chwilę, to ich odwiedzę - mówi Anna Bogucka-Skowrońska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku. - Gdybym miała czas na prawdziwe wakacje, to pojechałabym z namiotem na tydzień pod klasztor na Świętym Krzyżu w Górach Świętokrzyskich.
Prezydent Maciej Kobyliński urlop zazwyczaj spędza w domu, w Łupawie.
- Dużo spaceruję, kiedyś uwielbiałem przejść się brzegiem morza od Łeby do Rowów, teraz częściej uprawiam turystykę samochodową - mówi Maciej Kobyliński, który zdradza, że jego marzeniem są wakacje na Wyspach Kanaryjskich. Przeczytał gdzieś raport, że są tam optymalne dla człowieka warunki pogodowe. Zaplanowane urlopy mają starosta Zdzisław Kołodziejski i Janusz Grzybowski, dyrektor przychodni w Ustce.
- Od połowy lipca jedziemy z żoną na dwa tygodnie w polskie góry - mówi starosta. - A do momentu wyjazdu wypoczywam na działce. Jest trochę za gorąco na intensywną pracę, ale zbieram owoce, które w tym roku wyjątkowo pięknie obrodziły.
Dyrektor wraz z grupą lekarzy co roku zwiedza inną część świata.
- Tym razem jedziemy do Maroka - mówi Grzybowski. - Żona uwielbia plażę - ja zwiedzanie, więc pewnie jeden tydzień spędzimy w hotelu, a w drugim obejrzymy ciekawe miejsca. Dyrektor przychodni na wakacje wybiera się we wrześniu. - Ostatni urlop w sezonie, czyli w lipcu i sierpniu miałem 25 lat temu - to jest czas kiedy muszę być w pracy - dodaje. (Małgorzata Stecz)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 33 Gości