|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Podpalacze w areszcie
Rozmiar tekstu: A A A
Na trzy miesiące trafił do aresztu szef firmy, której pracowników prokuratura oskarża o spowodowanie pożaru w kamienicy przy ulicy Solskiego w Słupsku. Przypomnijmy, do pożaru doszło 26 czerwca nad ranem. Kilka minut wcześniej lokatorzy widzieli, jak robotnicy naprawiali rynny pod dachem, a potem szukali wody. – Podczas pierwszych przesłuchań właściciel firmy oraz jego pracownicy przekonywali nas, że w ogóle nie korzystali z ognia. Okazało się jednak, że chcieli nas oszukać – mówi nadkom. Andrzej Szaniawski, naczelnik sekcji kryminalnej Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Dlatego Zygmuntowi P., 52-letniemu właścicielowi firmy postawiono zarzut nakłaniania do fałszywych zeznań, bo namawiał pracowników do zatajania informacji o tym, że korzystali z palnika do podgrzewania papy. Jednocześnie odpowie za zagrożenie życia wielu osób. Grozi mu do 10 lat więzienia. Policja zajęła już dwa jego samochody na poczet ewentualnych odszkodowań na rzecz ofiar pożaru. Straty już wstępnie oszacowano na 1,5 miliona zł. Jednocześnie sąd zdecydował wczoraj o osadzeniu Zygmunta P. w areszcie na najbliższe trzy miesiące. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Wobec trzech innych pracowników firmy zastosowano dozór policyjny. Im również grozi kara więzienia. Zaskakujące jest jednak to, że Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej, które zleciło firmie wykonanie robót przy rynnach, zdążyło już jej zlecić odbudowę kamienicy. (maz)
Dlatego Zygmuntowi P., 52-letniemu właścicielowi firmy postawiono zarzut nakłaniania do fałszywych zeznań, bo namawiał pracowników do zatajania informacji o tym, że korzystali z palnika do podgrzewania papy. Jednocześnie odpowie za zagrożenie życia wielu osób. Grozi mu do 10 lat więzienia. Policja zajęła już dwa jego samochody na poczet ewentualnych odszkodowań na rzecz ofiar pożaru. Straty już wstępnie oszacowano na 1,5 miliona zł. Jednocześnie sąd zdecydował wczoraj o osadzeniu Zygmunta P. w areszcie na najbliższe trzy miesiące. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Wobec trzech innych pracowników firmy zastosowano dozór policyjny. Im również grozi kara więzienia. Zaskakujące jest jednak to, że Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej, które zleciło firmie wykonanie robót przy rynnach, zdążyło już jej zlecić odbudowę kamienicy. (maz)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 245 Gości