Kategoria: Aktualności

Miasto pożycza kasę na wykup kina

Rozmiar tekstu: A A A

Dwa miliony złotych. Tyle chce przeznaczyć samorząd Słupska na wykup kina Milenium. Miasto pożyczy 2 mln obecnemu dzierżawcy Pawłowi Wilińskiemu, który kupi budynek, a później - w ramach zwrotu długu - przekaże go samorządowi. Wczoraj podczas sesji Rady Miejskiej radni zostali zaskoczeni propozycją dwóch uchwał przedłożonych przez prezydenta Macieja Kobylińskiego. Jedna mówi o zwiększeniu wydatków z budżetu o 2 mln zł, a druga o pozostawieniu kina w rękach samorządu. Budynek kina syndyk wystawił na sprzedaż. Jedynym człowiekiem, który ma prawo wykupu z jego rąk jest Paweł Wiliński, obecny dzierżawca. Prawo pierwokupu gwarantuje mu kupno po niższej cenie. Nie ma on jednak pieniędzy na taki interes. Miasto chce pożyczyć pieniądze Wilińskiemu na transakcję, a potem przejąć teren i budynek w wieczyste użytkowanie. Nie wiadomo, jak władze zabezpieczą się na tak wysoką pożyczkę oraz w jaki sposób rozwiążą problem dzierżawcy. Bo Wiliński kina opuścić nie chce. Czy będzie mógł prowadzić interes, w budynku i na gruntach miasta? Raczej nie. Bo w tym miejscu zaplanowano - wg miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - galerię handlową o pow. do 2 tys. m kw. Nie ma tam miejsca na kino, obiekt zostanie prawdopodobnie wyburzony. - Jesteśmy zdecydowani kupić ten obiekt - uważa Ryszard Kwiatkowki, wiceprezydent Słupska. Zdaniem radnego Mirosława Pająka, miasto zbyt szybko „rzuciło się” na kino.

Będzie musiało zapłacić również podatek od darowizny - 90 tys. zł. Tymczasem teren w centrum miasta jest wart kilkadziesiąt milionów złotych. (Marcin Kamiński)