|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Zamiast wsparcia dla pogorzelców były kłótnie
Rozmiar tekstu: A A A
Głos w dyskusji zabrał m.in. jeden z mieszkańców spalonej kamienicy Andrzej Trypuć. Stwierdził, że nie jest w stanie przyjąć mieszkania ze wspólną łazienką i korytarzem, po którym biegają dwa niebezpieczne psy amstafy, bo się ich boi.
- Druga propozycja, jaką mi złożono była już nieaktualna. Mieszkam więc dalej w internacie - tłumaczył Trypuć. W dyskusji o akcji gaśniczej i sytuacji pogorzelców pojawił się też wątek... nadchodzących wyborów samorządowych i kampanii wyborczej. Posypały się zarzuty ze strony Mirosława Pająka, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej wobec prezydenta.
- Sołtys zachowuje się lepiej od pana - stwierdził.
Kobyliński nie pozostał dłużny. - To pan się nadaje na sołtysa.
- Na szczęście schodzi pan ze sceny politycznej - kontynuował Pająk.
- Jeszcze zobaczymy - odgrażał się prezydent.
Tymczasem poszkodowani w pożarze mają za złe samorządowcom, że podczas sesji wzięły górę sympatie i antypatie polityczne.
- Liczyłem na konkretne działania radnych i prezydenta, a podczas sesji nie dowiedziałem się żadnych konkretów - mówi Mirosław Szpadziński, który stracił dach nad głową w pożarze. - Usłyszałem tylko nieprawdę co do przydziałów mieszkań i dopiero tutaj zobaczyłem, kto tam siedzi na tej sali i co sobą reprezentuje. (Marcin Kamiński)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 9 Gości