Kategoria: Aktualności

Szpital bez ultrasonografu

Rozmiar tekstu: A A A

Nie ma pieniędzy na nowy sprzęt medyczny dla słupskiego szpitala. W tym roku nie otrzymamy ultrasonografu oraz tzw. ramienia C - rentgena używanego przy operacjach kończyn. Pieniądze obiecane słupszczanom zostaną przekazane do Gdyni i Wejherowa. Ultrasonograf popsuł się w Słupsku na początku roku. Wraz z awarią do Słupska przyszła informacja, że nowe urządzenie dla nas i Ustki wraz z nowoczesnym rentgenem pojawią się już we wrześniu. Stało się jednak inaczej. Lesław Grabarczyk, przewodniczący rady społecznej szpitala w Słupsku nie może się nadziwić, że choć sprzęt potrzebny był w Słupsku bardzo, to marszałek przekazał pieniądze przeznaczone dla nas gdzie indziej.

- Potrzebujemy tego urządzenia tak jak potrzebujemy nowego rentgena, bez którego nie można wykonywać skomplikowanych operacji złamań kończyn - dodaje. Jak się dowiedzieliśmy, przyczyną były awarie tomografów komputerowych w szpitalach w Wejherowie i Gdyni. Zużyły się w nich lampy. Tymczasem w Słupsku też w każdej chwili może dojść do takiej awarii.

- Zakup był planowany, niestety, dostaniemy te urządzenia najwcześniej w styczniu - mówi Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala. - Szkoda wielka, bo to bardzo potrzebne naszemu miastu urządzenia. Nasz tomograf też goni ostatkiem sił i w każdej chwili lampa może się przepalić. I co wtedy? Komu zabierzemy pieniądze? Gdy upominamy się o te rzeczy słyszymy jedno, że czegoś wciąż chcemy, że dostaliśmy pieniądze na budowę szpitala... Ale tu chodzi o zdrowie pacjentów.

Na szczęście nowy ultrasonograf ma pojawić się we wrześniu na oddziale ginekologii i położnictwa w Ustce. Wtedy pacjenci ze Słupska będą jeździć na badania do Ustki. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, budżet województwa mógłby przewidzieć niespodziewane wydatki, ale priorytetem dla jest w tej chwili budowa hali widowisko-sportowej między Sopotem, a Gdynią. Jej koszt to ponad 200 mln zł. (Marcin Kamiński)

Na zdjęciu: - Nasz sprzęt też pracuje na resztkach sił, jednak trójmiejskie szpitale są ważniejsze - mówi z żalem Ryszrd Stus, dyrektor słupskiego szpitala.