|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Biznes się kręci, chociaż nielegalnie
Rozmiar tekstu: A A A
Dyrektor mało wie
Urząd Morski już 21 czerwca stwierdził, że biznesmen Józef Walczak złamał umowę dzierżawy, bo zniszczył roślinność na wydmie. Umowa została zerwana. I co? Ogródek nadal tętni życiem. Po wypowiedzeniu umowy urzędnicy powinni wezwać dzierżawcę do rozbiórki obiektu albo rozebrać ogródek na jego koszt. - Spytam moich prawników, czy mogę tak zrobić - mówi tymczasem Andrzej Szczotkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku. Czemu nie wystosował wezwania miesiąc temu? - Przecież ja nie mogę wszystkiego wiedzieć - pada odpowiedź. Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego prowadzi postępowanie wobec Walczaka. Sprawdza, czy jego ogródek nie jest czasem samowolą budowlaną. Robi to już tydzień. Z kolei usteccy policjanci zrobili przedwczoraj drugi "nalot” na ogródek. Ponoć nie ma on pozwolenia na sprzedaż alkoholu. - Mam wszystko co trzeba, a poza tym w moim lokalu alkohol sprzedaje inny podmiot gospodarczy - tłumaczy nam Walczak.
Nabrzeże za bezcen
Również w Łebie urzędnicy pozwalają na bogacenie się biznesmenów kosztem publicznego majątku. W 1998 roku Starostwo Powiatowe w Lęborku wydzierżawiło znanemu biznesmenowi 120 metrów nabrzeża portu w Kanale Chełst. Zapisy umowy są bulwersujące - dzierżawca płaci starostwu za metr bieżący 11,9 złotego rocznie, a umowa podpisana została na... 20 lat. Sprawdziliśmy - inni płacą wielokrotnie więcej. Urząd Morski w Słupsku wydzierżawia nabrzeża za minimum 135 złotych rocznie. Mało tego, ten sam biznesmen podnajmuje część dzierżawionych przez siebie terenów i bierze nawet 1153 złote za metr kwadratowy rocznie! Swoją drogą w umowie jest napisane, że podnajmować nie może.
Także w tym przypadku urzędnicy nie potrafią odpowiedzieć, czemu starostwo pozbawia się dochodów. - Nie wiem. Nie pamiętam tego faktu. Proszę zapytać w innym wydziale - mówi Jerzy Suchodolski, który podpisywał kuriozalną umowę w 1998 roku. - Muszę zajrzeć do tych dokumentów - mówi Ryszard Wenta, wicestarosta lęborski - Kojarzę tę sprawę. Faktycznie coś takiego tam mamy, ale muszę wszystko sprawdzić. (Michał Kolwalski)
Na zdjęciu: Biznesmen Józef Walczak nie ma sobie nic do zarzucenia. - Wszystkie pozwolenia są w porządku - mówi. Problem w tym, że jego gastronomia zarabia na chronionych wydmach.
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 18 Gości