|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Dyrektor Urzędu Morskiego zaserwował deser?
Rozmiar tekstu: A A A
Nałożenie na brzeg tzw. opaski, zainteresowało słupskich policjantów z wydziału zwalczania przestępczości gospodarczej. Ich czynności operacyjne sprawiły, że wszczęto śledztwo. – Prowadzimy je „w sprawie” i nikomu nie przedstawiliśmy zarzutów – mówi prokurator Dariusz Kloc ze słupskiej Prokuratury Rejonowej. – Chodzi o to, że dyrektor Urzędu Morskiego nie nałożył wynikającej z umowy kary na wykonawcę robót z powodu przekroczenia terminu o tydzień. Za to firma powinna zapłacić 11 tysięcy złotych. Przesłuchaliśmy już urzędników i kontrolerów NIK, którzy badali inwestycję oraz zabezpieczyliśmy dokumenty. Teraz powołam biegłego. Tymczasem sprawa może mieć drugie dno, a 11 tysięcy złotych za opóźnienie to tylko mały pretekst do wszczęcia śledztwa. Do nieprawidłowości najprawdopodobniej doszło już przy wyborze oferenta w przetargu. Zaraz po jego wygraniu, ale jeszcze przed podpisaniem umowy, PBO na własną rękę zmieniło technologię wykonania robót. W tej sytuacji – zgodnie z Ustawą o zamówieniach publicznych – należało unieważnić przetarg. Jednak Urząd Morski przyjął warunki PBO, które narzuciło wykonanie dodatkowych robót. Urząd teraz twierdzi, że posiada ekspertyzę, która zezwalała na zastosowanie innego sposobu umocnienia brzegu. Czy "deser", czyli zmiana technologii, dorzuciła do kasy wykonawcy trochę grosza? – Prace wykonano za te same pieniądze – zapewnia Maciej Ziemiec. Jednak to, czy zakres prac, które w efekcie przedłużyły wykonanie, był zgodny z umową, oceni biegły. – Opinia wyjaśni, czy urzędnicy działali na szkodę Urzędu Morskiego – mówi prokurator.
Podobnie było przy budowie falochronu w Kołobrzegu. Na wprowadzanie zmian w projekcie i prace dodatkowe "poszło" 13 milionów złotych ze Skarbu Państwa. Śledztwo w sprawie tych nieprawidłowości umorzono. PBO pożegnało się z opaską. Na III etap inwestycji w Łebie wchodzi firma z Warszawy, która wygrała przetarg. Urząd Morski zapłaci jej ok. 800 tysięcy złotych. (ber)
Na zdjęciu: Umocnieniem brzegu przy hotelu "Neptun" w Łebie interesuje się prokurator.
Fot. Krzysztof Tomasik
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 10 Gości