Kategoria: Aktualności

Donieś na sąsiada

Rozmiar tekstu: A A A

Słupski zakład energetyczny wypowiada wojnę złodziejom prądu. Wkrótce do naszych mieszkań trafią ulotki zachęcające do donosów na sąsiadów kradnących energię. Nielegalne przyłącza przynoszą tutejszemu rejonowi nawet pół miliona złotych strat rocznie. Płacą za to wszyscy odbiorcy. - Dwa miesiące temu dostałem rachunek za prąd. Był kilkakrotnie większy niż poprzednie - mówi Tadeusz Trocki, mieszkaniec Wrześcia. Otworzyłem skrzynki z licznikami i okazało się, że mój wskazuje więcej zużytego prądu niż u obu moich sąsiadów razem wziętych. Zacząłem podejrzewać, że ktoś może mnie okradać.

Pracownicy słupskiej energetyki zapewniają, że takie przypadki są bardzo częste.

- Szczególnie gdy kończy się lato i zużycie energii rośnie. Zaczyna się kombinowanie, jak tu płacić mniejsze rachunki - mówi Jarosław Grzegorczyk, kierownik sekcji pomiarów słupskiego oddziału koncernu Energa, dostarczającego prąd w rejonie byłego województwa słupskiego.

Na takie zgłoszenia jak to z Wrześcia ekipa Energi reaguje szybko. - Na razie zmieniono mi liczniki, bo jest podejrzenie kradzieży. Teraz czekam na brygadę, która wykryje złodzieja - mówi Trocki.

- Mieszkańcy miast i wsi kradną na podobną skalę. Jedyna różnica jest taka, że złodzieje z mniejszych miejscowości są bardziej "pomysłowi" i potrafią lepiej się kryć - mówi Grzegorczyk. - Im większa jest wyobraźnia naciągaczy, tym coraz doskonalsze metody walki z nimi trzeba opracowywać.

Prymitywne sposoby kradzieży prądu polegają na uszkodzeniu licznika, hamowaniu jego tarczy czy rozkuwaniu ścian i podłączaniu dodatkowych kabli. Są jednak bardziej wyrafinowane metody. Zdarza się, że już w trakcie budowy domku, inwestor zakłada podwójne, wewnętrzne linie zasilające omijające liczniki.

Częste kradzieże prądu spowodowały, że słupska energetyka już niechętnie montuje przedpłatowe liczniki energii, co jeszcze niedawno promowała. Okazało się, że właśnie rozliczający się na tej podstawie najczęściej kradli prąd, i jednocześnie nie chcieli wpuszczać do domu elektryków z kontroli. Wkrótce Energa rozpoczyna wielką akcję ulotkową. Będzie zachęcać swoich odbiorców aby dzwonili na numer 991 i informowali jeśli podejrzewają, że sąsiedzi kradną prąd.

- Nie możemy tego traktować jako zwykłego donosicielstwa, ale dbanie o własny interes - zauważa Grzegorczyk. - Do ceny energii elektrycznej dolicza się bowiem straty jakie ponosimy. Jeśli złodzieje kradną coraz więcej energii, to nasi klienci płacą wyższe stawki. (Marcin Prusak)

Na zdjęciu: Tadeusz Trocki ze Wrześcia podejrzewa, że ktoś od dłuższego czasu kradnie mu prąd. Mógł stracić nawet kilka tysięcy złotych.