|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Przerwany seans prezydenta Słupska
Rozmiar tekstu: A A A
Koniec marzeń samorządu o kupnie kina Milenium. Przeszkody prawne okazały się zbyt duże.
Milenium należy do poznańskiej spółki Film – Art w upadłości. Niedawno odbył się przetarg na budynek, który wygrała firma z Warszawy. Transakcja nie doszła do skutku, bo prawo pierwokupu ma aktualny dzierżawca kina Paweł Wiliński. Musiałby jednak wpłacić dwa mln zł, by kino stało się jego własnością. A on takiej sumy nie posiadał.
Wówczas na placu boju pojawił się słupski magistrat. Według pomysłu prezydenta Macieja Kobylińskiego, miasto przekazałoby Wilińskiemu dwa miliony złotych, a następnie przejęło kino. Prezydent przekonał rajców, którzy w lipcu zabezpieczyli w budżecie pieniądze na ten cel. Miasto samo nie startowało w przetargu, gdyż
– zdaniem Ryszarda Kwiatkowskiego, wiceprezydenta Słupska – był to przetarg pisemny ofertowy. Wtedy każda zainteresowana firma mogłaby z łatwością przebić ofertę miasta.
Teraz okazuje się, że pomysł prezydenta jest niemożliwy do realizacji.
– Nie podpiszę przelewu dla tego pana (Pawła Wilińskiego – dop. red.), jeżeli nie będzie jakegokolwiek dokumentu na podstawie którego możemy przelać pieniądze. Może nim być na przykład akt notarialny – mówi Anna Łukaszewicz, skarbnik miasta. Inaczej mówiąc: miasto nie może przekazać Wilińskiemu pieniędzy, bo nie zostałoby automatycznie właścicielem kina. – Nie potrafią (ratusz – dop. red.) tego wyprostować – stwierdza krótko Paweł Wiliński, który rezygnuje z oferty Kobylińskiego. Czy sprzeda prawo pierwokupu komuś innemu? – Nie chcę mówić na ten temat – ucina Wiliński. Przypomnijmy, że według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może tu powstać obiekt handlowy o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Natomiast miasto trwa nadal w postanowieniu.
– W dalszym ciągu chcemy kupić kino Milenium – mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. (Michał Kowalski)
Teraz okazuje się, że pomysł prezydenta jest niemożliwy do realizacji.
– Nie podpiszę przelewu dla tego pana (Pawła Wilińskiego – dop. red.), jeżeli nie będzie jakegokolwiek dokumentu na podstawie którego możemy przelać pieniądze. Może nim być na przykład akt notarialny – mówi Anna Łukaszewicz, skarbnik miasta. Inaczej mówiąc: miasto nie może przekazać Wilińskiemu pieniędzy, bo nie zostałoby automatycznie właścicielem kina. – Nie potrafią (ratusz – dop. red.) tego wyprostować – stwierdza krótko Paweł Wiliński, który rezygnuje z oferty Kobylińskiego. Czy sprzeda prawo pierwokupu komuś innemu? – Nie chcę mówić na ten temat – ucina Wiliński. Przypomnijmy, że według miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może tu powstać obiekt handlowy o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Natomiast miasto trwa nadal w postanowieniu.
– W dalszym ciągu chcemy kupić kino Milenium – mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. (Michał Kowalski)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 18 Gości