Kategoria: Aktualności

Pijany pierwszy dzwonek

Rozmiar tekstu: A A A

Zamroczona do nieprzytomności dziewczyna trafiła do izby wytrzeźwień wprost z inauguracji roku szkolnego. Koledzy, z którymi poszła świętować spotkanie po wakacjach, wrzucili jej do piwa tzw. tabletkę gwałtu. Pijani uczniowie znowu wylegli na ulice! Osiemnastolatkę leżącą na ławce przy ulicy Braci Gierymskich w Słupsku znaleźli policjanci oraz strażnicy gminni z Kobylnicy. Dziewczyna była nieprzytomna. - Była pijana, nie kontaktowała - relacjonuje kom. Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji. - Nie mogła nawet dmuchnąć w alkomat. Przewieźliśmy ją do izby wytrzeźwień, gdzie całą noc czuwał nad nią lekarz.

Nam udało się dotrzeć do informacji, że nastolatka po oficjalnym rozpoczęciu roku szkolnego poszła z trzema chłopakami na piwo. - Twierdzi, że wypiła jedno i "film jej się urwał” - mówi nasz informator, który brał udział w interwencji. - Prawdopodobnie koledzy dorzucili jej do alkoholu tabletkę gwałtu. Nic się po niej nie pamięta. Nie zgwałcili jej, bo dawka była zbyt duża. Porzucili ją, gdy zwymiotowała i straciła przytomność.

Policja nie ma jednak zeznań ani dowodów. - Nie wykluczamy, że oprócz alkoholu zażyła jakiś środek, ale dziewczyna nie złożyła żadnego zawiadomienia - tłumaczy komisarz Bujarski.

Tabletka gwałtu całkowicie rozkłada się po kilkunastu godzinach od zażycia. Narkotyk jest już powszechnie dostępny. Jedna tabletka na czarnym rynku kosztuje zaledwie 20 złotych.

Przypadek nieprzytomnej osiemnastolatki to nie To naturalne, że rozpoczęcie roku szkolnego zawsze wiąże się z częstszymi interwencjami policjantów wśród uczniów - mówi Bujarski.

- Apelujemy jednak do rodziców i nauczycieli, by zwracali uwagę na to, co robią dzieci również po szkole. A dla młodzieży mam radę: zachowajcie ostrożność w doborze towarzystwa, nie ulegajcie wpływom i miejcie własny rozum! (Tomasz Częścik)

Na zdjęciu: Taki widok to niestety codzienność. Po wakacyjnej przerwie młodzież ciągle jest żądna wrażeń, również tych alkoholowych.