Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Bramkarze z wyrokami
Rozmiar tekstu: A A A
W Słupsku znowu działa dyskoteka z prawdziwego zdarzenia. Po siedmiu latach przerwy ponownie otwarto Miami Nice. Nasi czytelnicy zwrócili uwagę, że na „bramce” stali ludzie z wyrokami. Właściciel twierdzi, że chciał dać im szansę. Egzaminu nie zdali – już tam nie pracują. Lokal po dawnym kinie Polonia należy do Bronisława Bajcara, znanego słupskiego biznesmena, właściciela fabryki okien. Pierwsza impreza dla wszystkich odbyła się tu w piątek. Nowa dyskoteka nazywa się Miami Nice, tak jak lokal sprzed siedmiu laty. Sala pękała w szwach, a wystrój robił na wszystkich wielkie wrażenie. Do naszej redakcji dotarły jednak niepokojące sygnały związane ze składem ochroniarzy, którzy pierwszego dnia pilnowali tam porządku. – Czy to normalne, że na bramce stawia się osoby skazane za współudział w zabójstwie albo za pobicie? – zaalarmował nas zaniepokojony ojciec siedemnastolatki, która wybrała się na wieczór w Miami Nice.

Jak się dowiedzieliśmy, na bramce stanęli m.in. Dariusz F. i Dariusz S., skazani w procesie słynnego morderstwa Anny B., wychowanki Domu Dziecka w Ustce, oraz bracia Sz., skazani za pobicia.

Bronisław Bajcar twierdzi, że już w sobotę wymienił ekipę ochroniarzy. Deklaruje, że jego celem jest stworzenie bezpiecznej i nowoczesnej dyskoteki. Poprzednio dyskoteka Miami Nice funkcjonowała w tym miejscu w latach 1991-1999. Cieszyła się dużą popularnością wśród słupskiej młodzieży. Przyjeżdżali do niej także miłośnicy tańca i dyskotekowej zabawy z całego regionu. Z biegiem lat jednak jej opinia zaczęła się psuć, gdy w lokalu zaczęli dominować ludzie z przestępczego półświatka. Oni też właściwie doprowadzili do jej upadku w 1999 roku po słynnym najeździe na lokal, w trakcie którego w znacznej części zniszczono jego wystrój i odstraszono bywalców. Bronisław Bajcar mówi, że nic podobnego nie ma prawa już się wydarzyć. Tomasz Zawadzki, właściciel dawnego Miami też już był w nowym lokalu. – Jestem zaskoczony. Podoba mi się wszystko: wystrój, dobra kuchnia i doskonale dobrana muzyka – ocenia. (maz)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-09-18
wyświetleń:2267

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 5 Gości