Kategoria: Aktualności

Niepełnosprawni - sprawni, ale nieobecni w pracy

Rozmiar tekstu: A A A

Niedawno w imieniu Polski prezydent Lech Kaczyński odebrał nagrodę International Disabilty Award, którą honorowane są kraje podejmujące działania na rzecz aktywnego udziału niepełnosprawnych w życiu społecznym i zawodowym. Tymczasem w Polsce niepełosprawni stanowią zaledwie 1,2 proc. pracujących. Częściej niepełnosprawnych zatrudniają pracodawcy prywatni niż instytucje państwowe. Pracodawcy publiczni wolą płacić kary na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych niż przyjmować ich do pracy. Sprawdziliśmy, czy niepełnosprawni mają szanse na pracę w Słupsku.

- W Słupsku jest ok. 12 tysięcy osób niepełnosprawnych - mówi Wanda Perchel z Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej. - Nie są to jednak pełne dane, bo nie wszyscy mają określoną niepełnosprawność, więc liczba ta w rzeczywistości może być o kilka tysięcy wyższa. Zarejestrowanych w PUP jest 517 osób niepełnosprawnych z miasta i 286 z powiatu. Wydaje się, że to mało, jednak w Słupsku - prawie 100-tysięcznym zarejestrowanych jest 7248 osób bezrobotnych, a w powiecie 10137, w tym powyżej 55 r.ż. jest 535 osób w Słupsku i 436 w powiecie - a to już są cyfry porównywalne.

Administracja publiczna w Polsce zatrudnia trzykrotnie mniej niepełnosprawnych niż przedsiębiorcy prywatni. Chlubnym wyjątkiem są słupski Urząd Miejski i Starostwo Powiatowe - tutaj spełnione są założenia ustawy o rehabilitacji i pracuje tu wymagana liczba niepełnosprawnych. Zatem kar na PFRON oba urzędy nie płacą. Gorzej jest w innych placówkach. - Zatrudniamy 343 osób, w tym 6 osób niepełnosprawnych - mówi Bogusław Piechota, dyrektor Urzędu Morskiego. - Nie jest to wymagany ustawą procent, ale należy pamiętać, że ci wszyscy ludzie pracują nie tylko w Słupsku, ale w kapitanatach w Darłowie, Ustce, Łebie i Kołobrzegu, gdzie nie zawsze warunki lokalowe pozwalają na zatrudnienie osoby niepełnosprawnej. W Urzędzie Skarbowym na 198 zatrudnionych pracują 2 osoby o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. W Słupskim ZUS-ie na około 680 pracowników 7 to osoby niepełnosprawne - te cyfry nie zwalniają urzędów z wpłat na PFRON.

- Wszystkie ZUS-y w Polsce podają swoje dane dotyczące osób niepełnosprawnych do centrali w Warszawie, która zbiorczo opłaca składki na fundusz rehabilitacji - mówi Ewa Dusza, rzecznik prasowy ZUS.

Tak mała liczba zatrudnionych również jest konsekwencją barier architektonicznych, które odcinają osobom z dużą niepełnosprawnością ruchową dostęp do pracy. Rząd zapowiada, że wszystkie budynki użyteczności publicznej mają być dostosowane do potrzeb takich osób, jednak należy pamiętać o tym, że osoby niepełnosprawne pojawiają się tam nie tylko jako petenci. (Małgorzata Stecz)