Kategoria: Aktualności

Czy to jest szyld, czy to już reklama

Rozmiar tekstu: A A A

Firmy działające w budynkach wspólnot mieszkaniowych mogą mieć kłopoty. Już je ma Zofia Czerniawska, właścicielka Biura Nieruchomości "Merkury”, które funkcjonuje w bloku przy ul. Filmowej 6. PGM - na wniosek wspólnoty - usunęło tablice informujące o firmie i rodzaju działalności przez nią prowadzonej. Za ich brak są wysokie kary. O tym, że firma "Merkury” działa, informował duży podświetlany szyld zawieszony na wysięgniku oraz dwie tablice informacyjne przymocowane do elewacji budynku. - Na wszystkie miałam zgodę. Zarówno plastyka miejskiego, jak i właścicieli innych mieszkań w bloku - mówi pani Zofia. - Nagle wspólnota mieszkaniowa podjęła decyzję o zdjęciu szyldu i tablic informacyjnych, bo podobno są reklamami. Pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej usunęli je bez mojej wiedzy. - Naszym obowiązkiem jest wykonanie postanowień wspólnoty - tłumaczy Janusz Gdański, kierownik działu wspólnot mieszkaniowych w słupskim PGM. - Pani Zofia jest jej członkiem, więc powinna uczestniczyć w zebraniu i przekonać pozostałych do swoich racji. W jakimś sensie jest sama sobie winna. Dlatego powinna dążyć do zwołania kolejnego zebrania i przekonania członków do uwzględnienia własnych interesów.

Edward Iwański, plastyk miejski uważa, że przedsiębiorca ma prawo powiesić szyld w miejscu, gdzie prowadzi działalność gospodarczą. - Problem w tym, że granica między szyldem, a reklamą nie jest jasna. Teoretycznie szyldem powinna być tablica z nazwą firmy. Wszelkie inne, zwłaszcza z podświetleniem, mogą być już traktowane jako forma reklamy - twierdzi Iwański. - Teraz przedsiębiorca musi się porozumieć ze wspólnotą.

Pani Zofia musi szybko wyjaśnić sprawę szyldu, bo jego brak może się zakończyć karą na wniosek Urzędu Skarbowego. Zgodnie z Kodeksem Wykroczeń prowadzący działalność gospodarczą ma obowiązek oznaczyć miejsce, w którym funkcjonuje jego firma. Inaczej grozi mu grzywna w wysokości nawet do 5 tysięcy złotych.

- Gdy stwierdzamy brak szyldu, to sprawę kierujemy do policji lub Inspekcji Handlowej - przypomina Krzysztof Zdunek, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Słupsku.

Co w takiej sytuacji robić? Halina Flaszyńska z wydziału współpracy ze wspólnotami mieszkaniowymi w Urzędzie Miasta w Gdańsku radzi, aby w takim przypadku właściciel firmy zamówił opinię rzeczoznawcy majątkowego, który stwierdzi, czy szyld był... szyldem. (Zbigniew Marecki)

Na zdjęciu: – NIkt nie poinformował mnie, że będzie zdejmował szyld i tablice informacyjne. Myślałam, że je ukradziono, zanim je znalazłam w oddziale PGM – oburza się Zofia Czerniawska.