Kategoria: Aktualności

Powiało grozą!

Rozmiar tekstu: A A A

Po złotej jesieni, mamy nagły zwrot pogody. Na Bałtyku szaleje sztorm, a porywisty wiatr obalał drzewa i dokonał zniszczeń w usteckim porcie. Sztorm jaki w nocy z wtorku na środę przeszedł przez Bałtyk potęgował północno-zachodni wiatr, który przy ujściu Słupi wywołał zjawisko tzw. cofki. Wiatr nie pozwolił wodzie z rzeki wpłynąć do morza. Poziom wody w porcie aż o 30 centymetrów przekroczył stan alarmowy. Zalało nabrzeża portowe i dolną promenadę. Podtopione zostały też piwnice budynków mieszkalnych przy sąsiadującej z portem ulicy Marynarki Polskiej. Strażacy w nocy zabezpieczali je workami z piaskiem.

Fale morskie i silny wiatr zniszczyły m.in. kładki dla niepełnosprawnych, które pojawiły się na usteckiej plaży wschodniej raptem latem tego roku. Miały oprzeć się nawet najsilniejszym sztormom. Uległy już przy pierwszym.

Wiatr wiał z siłą dochodzącą do 11 stopni w skali Beauforta (15-18 metrów na sekundę). Wczoraj jego siła zmniejszyła się, a woda w porcie powoli opadała. Utrzymano jednak pogotowie sztormowe i wachty załóg na wszystkich jednostkach cumujących w porcie. Trudne warunki pogodowe panowały również w nocy na drogach regionu słupskiego. Niektóre odcinki dróg były bardzo mocno oblodzone. Na szczęście nie doszło do wypadków.

Synoptycy twierdzą, że załamanie pogody jest tylko kilkudniowe i nie oznacza jeszcze nadejścia ostrej zimy. Silne wiatry będą słabły a w poniedziałek wzrośnie także temperatura powietrza. - W przyszłym tygodniu znów będzie ciepło. Nawet powyżej 10 stopni Celsjusza - mówi Krzysztof Ścibor z biura prognoz Calvus. (map)

Na zdjęciu: Wchodząc na ustecki falochron w czasie sztormu ryzykuje się życiem.