Kategoria: Aktualności

Oddział zakaźny nie będzie zamknięty?

Rozmiar tekstu: A A A

- Nie ma decyzji o likwidacji oddziału zakaźnego w słupskim szpitalu. Żaden wniosek o takiej treści nigdy do nas nie dotarł - mówi Jan Kozłowski, marszałek Województwa Pomorskiego. Gdańskie władze są zdziwione zamieszaniem, które powstało w sprawie ewentualnego zamknięcia Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Aby zlikwidować oddział dyrektor szpitala musi wystąpić z takim wnioskiem do Rady Społecznej Szpitala. Ta opiniuje wniosek i podejmuje uchwałę, która wędruje do Urzędu Wojewódzkiego. Departament Zdrowia urzędu analizuje ją i konsultuje z Komisją Zdrowia Sejmiku Województwa Pomorskiego. Tymczasem w sejmiku i Urzędzie Wojewódzkim nie ma takiego wniosku.

- Nie wszczęliśmy żadnych procedur likwidacyjnych, więc zmian w Słupsku na razie nie będzie - mówi Anna Szczepańska, dyrektor Departamentu Zdrowia Sejmiku Wojewódzkiego. - O ewentualnych zmianach będziemy mogli rozmawiać dopiero po oddaniu do użytku nowego szpitala przy ul. Hubalczyków. W planach nowego szpitala Oddziału Zakaźnego nie ma - to pozostawia sprawę otwartą. Pytany o dalsze losy Oddziału Zakaźnego marszałek Kozłowski stwierdził - Nie wiem, co będzie za pięć, czy dziesięć lat.

- Mamy zapewnienie od marszałka, że nie ma i nie będzie decyzji o likwidacji, czy przeniesieniu Oddziału Zakaźnego - mówi Andrzej Tatkowski ze Społecznego Komitetu Obrony Oddziału Zakaźnego.

Na przestrzeni kolejnych tygodni odbędzie się zebranie Rady Społecznej Szpitala, która w oparciu o opinię konsultanta wojewódzkiego ds. chorób zakaźnych, Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego i Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego podejmie decyzję o dalszym losie oddziału. (Małgorzta Stecz)

Na zdjęciu: Pracownicy oddziału zakaźnego słupskiego szpitala pracują normalnie. Nadal nie wiedzą jednak jakie będą ich losy w przyszłości.