Kategoria: Aktualności

"Żagiel" popatrzy na ręce firmy, która oszukała emerytów

Rozmiar tekstu: A A A

Dzięki naszej interwencji mieszkańcy Słupska, którzy poczuli się oszukani przez firmę „Springs” z Rotembarku koło Kościerzyny mogą już spać spokojnie. Firma ratalna „Żagiel” postanowiła pójść na rękę emerytom i rencistom i zezwoliła na odstąpienie od umowy sprzedaży ratalnej. O sprawie informowaliśmy na początku października. Kilkunastu mieszkańców ze Słupska w tym emeryci, renciści oraz osoby utrzymujące się z zasiłków z opieki społecznej za pośrednictwem firmy „Springs” zamontowali drzwi wejściowe. Właściciel firmy obiecał, że zapłacą za nie „około” tysiąca złotych. Spłata miała być rozłożona na 12 rat. - Gdy otrzymałem pocztą książeczkę spłat okazało się, że drzwi kosztują zdecydowanie więcej, a raty będę spłacać przez dwa lata, a nie przez rok - mówi Stanisław Marszeniuk, emeryt.

Podobnie było z pozostałymi mieszkańcami budynków przy ul. Leśnej. Zamiast tysiąca złotych na umowach widniały 2 tys. zł, a nawet 3 tys. zł. Nieścisłe były też pozostałe dane dotyczące wykształcenia oraz formy własności mieszkań. W umowie przedwstępnej zastosowano też „kruczek prawny” - jakakolwiek forma odstąpienia od umowy powodowała zmuszenie klientów do jednorazowej zapłaty za usługę.

- Ja prawa nie łamię - tłumaczy Andrzej Węgłowski, właściciel firmy „Springs”. - Jeśli montuję drzwi, a klient odstąpi od umowy, to kto zapłaci za poniesione koszty i materiał?

Po naszej publikacji sprawą zainteresowała się firma „Żagiel”. Stwierdzono, że umowy podpisywane za pośrednictwem firmy „Springs” nie zostały zawarte z naruszeniem prawa, jednak działania „Springs” będą monitorowane.

- Zaproponowaliśmy klientom odstąpienie od zawartych umów - tłumaczy zarząd firmy Żagiel. - Firmę wstawiającą drzwi będziemy kontrolować na bieżąco.

Wszyscy klienci, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości związane ze swoją umową kredytową mogą kontaktować się z Centrum Obsługi Klientów Żagiel S.A. pod nr telefonu: 0 801 88 55 88. (Marcin Kamiński)

Na zdjeciu: Zostaliśmy naciągnięci na coś, czego nie zamawialiśmy - twierdzą mieszkańcy ul. Leśnej.